Reklama

Wydalenie Romów szkodzi Francji

Polityka Francji wobec Romów, w tym odsyłanie przedstawicieli tej mniejszości etnicznej z powrotem do Rumunii, szkodzi wizerunkowi Francji i kłóci się z "francuską tradycją poszanowania praw człowieka" - ocenił w piątek w Paryżu członek rumuńskiego rządu.

Reklama

"Wydaje nam się, że mamy do czynienia ze stygmatyzacją grupy (Romów) jako całości" - powiedział na spotkaniu w siedzibie dziennika "Le Parsien" rumuński sekretarz stanu ds. solidarności, odpowiedzialny za kwestie Romów, Valentin Mocanu.

"Nie śmiem nawet myśleć, że wasz (francuski) rząd dobrowolnie chce mieć taki wizerunek. Jestem również zdziwiony, że wiele osób z kręgu społeczności lokalnej podpisuje się pod działaniami wymierzonymi w Romów" - zauważył rumuński polityk.

Dodał, że "doniesiono mu o bardzo konkretnych przypadkach dyskryminacji, jak na przykład o handlowcu, który nie chciał, żeby Romowie wchodzili do jego sklepiku". "Osobiście byłem zaszokowany" - podkreślił.

Mocanu, który pod koniec sierpnia uda się ponownie do Paryża, by rozmawiać na temat mniejszości romskiej, bronił jednocześnie stanowiska swojego rządu wobec Romów. Stanowisko to było również często krytykowane w samej Rumunii.

"Sytuacja polepszyła się" - powiedział Mocanu, lecz zastrzegł, że "mamy problem z dostępem (Romów) do edukacji. "Nie sądzę, że (w Rumunii) jest jakiś antyromski rasizm. Chodzi przede wszystkim o nieufność Rumunów wobec najbiedniejszych z nich".

Francja wydaliła w czwartek pierwsze dwie grupy Romów, łącznie 86 osób, w związku z nowymi działaniami w sferze bezpieczeństwa ogłoszonymi przez prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Następny samolot ze 139 osobami na pokładzie odleci w piątek - pisze agencja AFP.

Jak wcześniej zapowiedziało francuskie MSW, do końca sierpnia ma być odesłanych do Rumunii i Bułgarii około 700 Romów.

Wydalani Romowie otrzymują od francuskiego rządu jednorazową zapomogę w wysokości 300 euro dla każdego dorosłego i 100 euro dla dziecka.

Francuskie organizacje obrony praw człowieka sprzeciwiają się zaostrzeniu polityki wobec Romów i uważają, że przyczynia się ona do wzrostu "stygmatyzacji" tej społeczności.

Zwracają jednocześnie uwagę, że deportacje imigrantów romskich z Francji nie są niczym nowym: według oficjalnych danych, w ubiegłym roku wydalono z terytorium francuskiego do Rumunii i Bułgarii około 10 tysięcy osób tego pochodzenia. Jednak wiele z nich powróciło potem do Francji, gdyż dzięki posiadanym paszportom Bułgarii i Rumunii mogą swobodnie poruszać się po Unii Europejskiej.

Deportacje Romów do Rumunii są od niedawna przedmiotem konfliktu między Paryżem a Bukaresztem.

Pod koniec lipca władze Francji na czele z prezydentem Nicolasem Sarkozym zapowiedziały, że w ciągu trzech najbliższych miesięcy ulegnie likwidacji połowa z około 300 nielegalnych "obozowisk i squatów" romskich we Francji. Dotychczas zlikwidowano ich ponad 40.

Prezydent Sarkozy uzasadnia decyzję rządu "względami bezpieczeństwa". Nazwał on nielegalne obozowiska romskie źródłem handlu ludźmi, prostytucji i wykorzystywania dzieci.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Czwartek
rano
2°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
wiecej »

Reklama