Rosyjscy ratownicy znaleźli ciało alpinisty z Polski, który 28 stycznia zaginął na Elbrusie - poinformowała w czwartek agencja TASS, powołując się na wiceszefa służb ratowniczych na Elbrusie Alberta Hadżijewa. Ciało odnaleziono w rejonie grani Skały Pastuchowa.
"Ciało zaginionego 28 stycznia na Elbrusie alpinisty z Polski znaleziono w rejonie Skał Pastuchowa, bez oznak życia. Ratownicy transportują je na dół i przekażą służbom ochrony prawa" - powiedział Hadżijew.
Służby ratownicze nie podały informacji o Polaku oprócz roku jego urodzenia - 1970.
We wtorek wieczorem (czasu moskiewskiego) służby ratownicze otrzymały informację, że alpinista w trakcie wejścia na Elbrus nie wrócił w umówione miejsce. Ratowników zaalarmowali jego towarzysze, którzy postanowili przerwać wspinaczkę na wysokości 5 tys. m n.p.m. z powodu złej pogody. W nocy przeszukano rejon Skał Pastuchowa, skalnej grani na wysokości 4800 m n.p.m.; poszukiwania wznowiono w środę rano.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.