Problemy Wenezueli nadal nie zostały rozwiązane i wciąż rzutują na jej przyszłość – przypomina kard. Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu, a w przeszłości nuncjusz apostolski w Caracas.
Wenezuela, przez wiele lat jeden z najbogatszych krajów Ameryki Łacińskiej, na skutek lewicowych transformacji Hugo Chaveza i Nicolasa Maduro, stała się dziś jednym z najuboższych krajów w regionie. Panuje tam powszechna bieda, brakuje żywności i lekarstw. Kard. Parolin podkreśla jednak, że rozwiązanie obecnego kryzysu musi mieć charakter wewnętrzny, pokojowy i demokratyczny.
Jednym ze skutków przeciągającego się kryzysu jest masowa emigracja, jedna z największych w historii tego kontynentu. Szacuje się, że Wenezuelę opuściło już 4,5 mln mieszkańców. Wielu z nich zdanych jest na pomoc Kościoła.
W tych dniach odbyło się spotkanie służące lepszej koordynacji kościelnej pomocy dla wenezuelskich uchodźców. Zorganizowała je watykańska Dykasteria ds. Integralnego Rozwoju w kolumbijskim mieście Cucuta, leżącym tuż przy granicy z Wenezuelą.
Uczestnicząc w nim ks. Fabio Baggio z watykańskiej dykasterii podkreśla, że Stolica Apostolska od ponad dwóch lat z wielką uwagą śledzi napływ migrantów z Wenezueli i wyzwania duszpasterskie, jakie stawia to przed diecezjami, które znajdują się na ich migracyjnym szlaku. Zjawisko to jest szczególnie widoczne na granicy z Kolumbią. Ojciec Święty poprosił nas – mówi ks. Baggio - byśmy towarzyszyli Kościołom lokalnym, wpierając je w zrozumieniu skali tych wyzwań i w ustaleniu, a jaki sposób należy na nie odpowiedzieć.
Przedstawiciel watykańskiej dykasterii dodaje, że wzorowano się na pozytywnych doświadczeniach wyniesionych z kryzysu migracyjnego w Syrii i Iraku. Również i tym razem Stolica Apostolska zgromadziła przy jednym stole różne katolickie instytucje zaangażowane w pomoc charytatywną, duszpasterską i humanitarną dla migrantów, aby w sposób konkretny zaświadczyć o trosce Papieża względem najsłabszych i najuboższych
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.