Armia nigeryjska wypuściła na wolność ponad 300 osób, w tym 213 chłopców i 10 dziewcząt. Wszyscy oni byli więzieni pod zarzutem utrzymywania kontaktów z terrorystycznym ugrupowaniem Boko Haram.
Zarzuty się jednak nie potwierdziły, poinformowało ONZ-owskie dzieło pomocy dzieciom UNICEF.
Niektóre z tych dzieci nie miały kontaktów ze swoimi rodzinami nawet od pięciu lat. Wiele z tych rodzin sądziło więc, że dzieci nie żyją. „Te dzieci mają prawo do normalnego życia”, stwierdził Peter Hawkins, przedstawiciel UNICEF w Nigerii. Poinformował, że obecnie znajdują się one pod opieką pracowników organizacji i ministerstwa ds. kobiet oraz rozwoju ze stanu Borno.
Od 2016 r. armia zwolniła z więzień ponad 3500 osób, którym zarzucano powiązania z terrorystami. Wśród uwolnionych jest 1700 dzieci. W przeszłości organizacje praw człowieka wielokrotnie zarzucały wojsku, że dokonuje aresztowań w północno-wschodniej części Nigerii nie sprawdzając, czy oskarżenia są prawdziwe.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.