We Francji Kościół dyskutuje z państwem na temat masowych wydaleń Romów. 1 września w Paryżu przewodniczący episkopatu rozmawiał o tym z ministrem spraw wewnętrznych Brice Hortefeux.
Kard. André Vingt-Trois zapewnił, że biskupi respektują autonomię polityki i nie zamierzają interweniować w sprawy państwa. Jednakże działania polityków dotyczą niekiedy ważnych sfer ludzkiego życia i w takich przypadkach Kościół chce przedstawić swoje stanowisko – zaznaczył po spotkaniu szef episkopatu, będący zarazem metropolitą Paryża. Podkreślił on, że Kościół dobrze zna sytuację Romów w różnych regionach Francji. Dlatego też chrześcijanie dali wyraz swym odczuciom, kiedy rozpoczęły się deportacje. Przypomnijmy, że według najnowszych danych od 28 lipca zlikwidowano w tym kraju 128 cygańskich obozowisk, a niemal tysiąc Romów zostało wydalonych do Bułgarii i Rumunii. Francuski rząd uzasadnia te posunięcia względami bezpieczeństwa.
Za obronę powstańców styczniowych w 1863 r. car skazał duchownego na wygnanie w głąb Rosji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".