W Pampelunie studiuje ks. Krzysztof Patejuk, kapłan archidiecezji warmińskiej. Dzieli się z nami doświadczeniem ostatnich dni.
ks. Dariusz Sonak: Czy sytuacja w Hiszpanii zatrzymała duszpasterską działalność Kościoła?
ks. Krzysztof Patejuk: Hiszpania jest krajem bardzo mocno dotkniętym przez koronawirusa. Chorych jest tutaj więcej niż we Włoszech (ponad 177 tys. zachorowań na 15 kwietnia – red.), nie dziwi więc, że rząd, a także biskupi powzięli nadzwyczajne środki ostrożności, aby powstrzymać rozszerzanie się choroby. Już 13 marca wprowadzono stan alarmowy, który w znaczący sposób ograniczył swobodę poruszania się. Zasadniczo należy przebywać w domu, poza kilkoma wyjątkami: pójście do pracy, jeśli jest to konieczne, wyprowadzenie psa, odwiedziny osób chorych i starszych, robienie zakupów czy wizyty w banku. Rząd nie zamknął świątyń, a jedynie stwierdził, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo w czasie nabożeństw spoczywa na kościołach i związkach wyznaniowych, które powinny zadbać o odpowiednią odległość między wiernymi w czasie liturgii. W związku z tym ksiądz arcybiskup Francisco Perez z Pampeluny zalecił, aby w świątyniach liturgia była sprawowana przy drzwiach zamkniętych, ewentualnie dla wybranych grup wiernych. Można powiedzieć, że przez to normalne duszpasterstwo zostało wstrzymane.
Jak zatem wygląda duszpasterstwo w czasie epidemii?
Trzeba wspomnieć o tym, że duszpasterstwo parafialne, przynajmniej w Pampelunie, nie jest tak bardzo skoncentrowane na księdzu. Wieloma sprawami kancelaryjnymi, katechetycznymi, prowadzeniem grup zajmują się osoby świeckie i właśnie przez nie dostajemy wiele sygnałów o tym, jak wielu ludzi tęskni za uczestnictwem w sakramentach, za przyjściem do kościoła na Mszę św. czy do spowiedzi. Jest to bardzo widoczne w parafii pod wezwaniem św. Michała Archanioła, w której posługuję. Na co dzień tętni ona życiem, każdego dnia sprawujemy dziewięć Eucharystii, w każdej z nich uczestniczy od 40 do 150 osób w dni powszednie i o wiele więcej w niedziele, prężnie prowadzone są grupy dzieci i młodzieży, w domu parafialnym spotyka się wiele wspólnot. Teraz jest bardzo pusto i cicho, co tylko wzmaga tęsknotę za normalnymi czasami.
Czy świeccy dalej angażują się w tej trudnej sytuacji?
W wielu parafiach w Hiszpanii narodziła się praktyka zanoszenia Komunii św. przez osoby świeckie do swoich rodzin czy sąsiadów. Przychodzą oni do świątyni parafialnej ze specjalnym pojemnikiem i do niego otrzymują Ciało Pańskie. Trzeba także powiedzieć, że większość księży hiszpańskich, także w archidiecezji pampeluńskiej, jest już w podeszłym wieku i mieszka w specjalnych rezydencjach. Bardzo często pozostają oni aktywni duszpastersko, dojeżdżając w niedziele do wiejskich parafii. W czasie pandemii oczywiście ta aktywność została wstrzymana, a w domach emerytów zostały wprowadzone szczególne środki ostrożności, zwłaszcza że wiele ofiar koronawirusa w Hiszpanii pochodzi właśnie z domów starców.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.