25-latek zginął w niedzielę rano, skacząc z siódmego piętra hotelu do basenu na hiszpańskiej Ibizie - pisze agencja EFE. To już szósta tego lata ofiara śmiertelna tzw. balkoningu, czyli "zabawy" polegającej na skakaniu z balkonu pokoju do basenu hotelowego.
Niektórzy miłośnicy tego typu wrażeń przeskakują także z jednego balkonu na drugi. Nowy "sport" często uprawiany jest pod wpływem alkoholu i narkotyków, głównie ecstasy.
Chwilę po godzinie 7 rano w niedzielę służby ratownicze zostały wezwane do jednego z hoteli przy plaży Playa d'en Bossa. Na miejscu stwierdziły zgon młodego mężczyzny, który odniósł poważne rany na skutek skoku z balkonu.
Jak pisze dziennik "El Mundo", tego lata przede wszystkim na Majorce, Ibizie oraz w kurortach najczęściej wybieranych przez młodych turystów odnotowano już kilkadziesiąt takich przypadków, z czego sześć zakończyło się śmiercią.
Według gazety, w związku z coraz większym zainteresowaniem tą "zabawą" wiele hoteli podjęło środki zapobiegawcze. Hotel Marina Barracuda przygotował ulotki, w których radzi "bawić się z głową" oraz informuje, że "skakanie z balkonów jest zabronione". Ponadto od 2011 roku "balkoning" będzie karany grzywną.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.