Po dwóch dobach z liczbą ofiar śmiertelnych niższą niż 1 tys. w ciągu ostatnich 24 godzin w USA odnotowano 1536 zgonów osób zakażonych koronawirusem - wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Tym samym od początku epidemii w Stanach Zjednoczonych na Covid-19 zmarło 91 845 chorych. Z tej liczby blisko jedna trzecia przypada na stan Nowy Jork - 28 558.
W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono do wtorku ponad 12,2 mln testów na koronawirusa. Ok. 1 mln 528 tys. z nich dało wynik pozytywny. W ciągu minionych 24 godzin liczba wykrytych w USA zakażeń zwiększyła się o ok. 20 tys.
Dziennie w Stanach Zjednoczonych przeprowadza się ponad 300 tys. testów.
Najnowsze dobowe dane obejmują 24 godziny od godz. 2:30 czasu polskiego w nocy z poniedziałku na wtorek.
Wcześniej w niedzielę i poniedziałek - zgodnie ze statystykami Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa - odnotowano w USA mniej niż tysiąc ofiar śmiertelnych w ciągu 24 godzin. Poprzedni dobowe bilanse informowały o 820 i 759 zgonach.
Uaktualnione szacunki ekspertów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle przewidują, że do 4 sierpnia może umrzeć do 143 tys. Amerykanów zakażonych SARS-CoV-2.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.