W przyszłym tygodniu jeszcze będziemy musieli zakrywać usta i nos w otwartej przestrzeni, a decyzję o ewentualnym zniesieniu tego obowiązku podejmiemy najwcześniej w połowie przyszłego tygodnia - poinformował w środę rano w Radiu Plus minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Minister, pytany o zniesienie nakazu noszenia maseczek w otwartej przestrzeni, powiedział, że jeszcze w przyszłym tygodniu będzie on obowiązywał. Decyzja o ewentualnym jego zniesieniu może być podjęta w połowie lub pod koniec przyszłego tygodnia.
Zaznaczył też, że wygaszenie epidemii nie oznacza wcale spadku nowych zachorowań poniżej stu. Trzeba przyglądać się dokładnie poszczególnym województwom. "Mamy to wypłaszczenie, tendencję spadkową, ale też tą dużą komponentą jest ognisko w kopalniach" - przypomniał.
Wyraził nadzieję, że za kilka dni sytuacja zostanie na Śląsku opanowana. Dodał, że wśród górników przeprowadzono 30 tys. badań. Przebadano też 5 tys. rodzin górników, u których wykryto chorobę.
"One z dużym prawdopodobieństwem również są dodatnie" - powiedział Szumowski. Dlatego też - jak przewiduje - "w ciągu dwóch, trzech dni będziemy jeszcze mieli wyższe liczby dodatnich wyników z tego ogniska, a potem te liczby (dotyczące nowych dziennych zakażeń - PAP) powinny spaść".
Minister, pytany o to, dlaczego nie można by przyspieszyć IV etapu luzowania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią, zaznaczył, że każde działanie jest inne.
"Czym innym jest otwarcie parków, czym innym jest otwarcie restauracji, a czym innym otwarcie dużych imprez masowych. Tutaj efekty i skutki dla epidemii mogą być zupełnie inne" - wyjaśnił.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.