Siły rządowe otworzyły ogień do uczestniczących w pogrzebie osób, które zignorowały godzinę policyjną; zginęły trzy osoby, co najmniej 16 jest rannych - poinformowała lokalna policja.
Bilans śmiertelnych ofiar trwających od trzech miesięcy zamieszek w Kaszmirze wynosi teraz ponad 100.
W Anantnag, mieście na południe od stolicy regionu Srinagar, tysiące ludzi zignorowało godzinę policyjną, by uczestniczyć w pogrzebie 17-letniego chłopca, który utonął kilka dni wcześniej.
Według mieszkańców Anantnag chłopiec zginął, ponieważ uciekał przed żołnierzami, któzy starali się rozgonić anty-indyjską demonstrację.
Policja i formacje paramilitarne otworzyły ogień po tym, jak grupa osób uczestniczących w pogrzebie usiłowała podpalić dom pro-indyjskiego polityka.
Nieco później oddziały wojska ostrzelały kilkusetosobową grupę, która rzucała kamieniami w wiosce Palhalan, na północ od Srinagaru. Zginęło dwóch mieszkańców wioski, a czterech zostało rannych. Według policji demonstranci usiłowali zablokować drogę.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.
"Bez ciebie nic się nie liczy. Wszystkim dla człowieka jest bliskość drugiej osoby" .
Hierarcha 8 i 9 marca spotka się z wiernymi w Sopocie i Gdańsku, gdzie m.in. wygłosi konferencje.