Pięciu rebeliantów zginęło w niedzielę w północno-zachodnim Pakistanie w ataku rakietowym przeprowadzonym prawdopodobnie przez amerykański samolot bezzałogowy.
Według źródeł cytowanych przez agencję Associated Press celem ataku był dom w mieście Datta Khel w Północnym Waziristanie, należący do jednego z bojowników. Źródła te wypowiadały się anonimowo.
Amerykanie chcą wyeliminować bojowników Al-Kaidy i talibów, których bastionem są terytoria plemienne na północnym zachodzie Pakistanu, skąd dochodzi do ataków na dowodzone przez USA międzynarodowe siły w Afganistanie.
W ciągu dwóch lat amerykańskie samoloty bezzałogowe ponad 100 razy ostrzelały wybrane cele na północnym zachodzie Pakistanu, zabijając około 1000 talibów pakistańskich i afgańskich, członków Al-Kaidy, a także cywilów.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.