Drastycznie spadły środki na pomoc.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że w krajach Sahelu podwoiła się liczba dzieci potrzebujących natychmiastowego wsparcia. Jednocześnie drastycznie spadły środki przekazywane na pomoc. Najtrudniejsza sytuacja jest w Burkina Faso, Mali i Nigrze, czyli krajach wyniszczanych przez islamski terroryzm.
Beata Zajączkowska – Watykan
Alarm w tej sprawie podniósł Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) przypominając, że tragiczne konsekwencje koronawirusa dotykają w tych krajach co najmniej 12 mln dzieci, z czego 2,3 mln znajduje się w sytuacji bezpośrednio zagrażającej życiu. „W czasie pandemii zamknięte są wszystkie szkoły. Dlatego też częściej niż zwykle dzieci padają ofiarą przemocy, wykorzystywania seksualnego i ekonomicznego, stając się niewolnikami pracy ponad ich siły, czy przymusowego wcielania do grup zbrojnych” – podkreśla Marie-Pierron Poirier, odpowiedzialna za UNICEF w krajach Sahelu.
Trwający w tych krajach konflikt oraz pogłębiająca się pandemia mogą stać się źródłem największej katastrofy humanitarnej w tym regionie z udziałem dzieci. „Bez konkretnego wsparcia będziemy świadkami prawdziwej katastrofy, która wywoła kolejną falę uchodźców w kierunku Europy” – przestrzega Andrea Iacomini, z włoskiego biura UNICEF.
„Niestety stoimy w obliczu ogromnego kryzysu, a liczba potrzebujących dzieci drastycznie wzrasta. W tych trzech krajach pandemia wpisuje się w codzienny dramat dzieci wywołany niekończącym się konfliktem i pandemiczną biedą. Pomnaża tym samym nędzę i brak bezpieczeństwa, które już wcześniej były przerażające – mówi Radiu Watykańskiemu Iacomini. – Trudno myśleć o organizowaniu pomocy, kiedy udało nam się zebrać jedynie 30 proc. potrzebnych środków. Wpływy od darczyńców wyraźnie maleją. Tym samym musimy być świadomi, że w tym regionie będzie zabijał nie tylko koronawirus, ale przede wszystkim głód. Zachód nie zdaje sobie sprawy, że w Afryce pandemia wywoła prawdziwą katastrofę.“
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.