Uchwaloną przez Sejm dwa tygodnie temu ustawą o wsparciu dla przedsiębiorców w czasie pandemii (tzw. Tarcza antykryzysowa 4.0) zajmuje się Senat. W projekcie przewidziano pomoc także dla organizacji pozarządowych czy związków wyznaniowych będących pracodawcami.
Ustawa o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 to projekt rządowy. Ma charakter specustawy wprowadzającej zmiany w ponad 50 aktach prawnych. Posłowie i senatorowie zgłosili do projektu łącznie niemal 200 poprawek.
Tarcza 4.0 ma umożliwić "jednostkom organizacyjnym kościoła, związkom wyznaniowym oraz kościelnym osobom prawnym" zwrócenie się z wnioskiem o przyznanie świadczeń na rzecz ochrony pracy ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na dofinansowanie wynagrodzenia pracowników objętych przestojem ekonomicznym.
Zgodnie z nowym prawem, dopłaty mają być wypłacane przez Bank Gospodarstwa Krajowego ze środków nowo utworzonego Funduszu Dopłat do Oprocentowania.
Jedna z propozycji ma pozwolić starostom na udzielanie jednorazowej pożyczki (do 5 tys. zł) na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej lub statutowej organizacji pozarządowej, w myśl przepisów art. 3 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Chodzi tutaj m.in. o związki wyznaniowe, stowarzyszenia jednostek samorządu terytorialnego czy spółdzielnie socjalne.
Ustawa zakłada również, że będzie można odliczyć więcej darowizn od podstawy obliczania podatku dochodowego. Chodzi np. o przekazywanie szkołom przenośnych komputerów, jeżeli nie są one starsze niż trzy lata.
Na poziomie prac w komisji finansów publicznych projektowane rozwiązania spotkały się ze sprzeciwem posłów Lewicy. Sprawozdający projekt zmian poseł Henryk Kowalczyk (PiS) wyjaśniał, że dotychczasowe rozwiązania pomocowe nie obejmowały kościelnych jednostek prawnych.
"To jest dołączenie kościelnych osób prawnych do katalogu, w cudzysłowie, przedsiębiorców - tak to nazwijmy" - argumentował Kowalczyk. Jak dodał, w obecnej sytuacji związanej z pandemią, "Kościół jest wyjątkowo pozbawiony przychodów, a też ma osoby zatrudnione".
W trakcie dyskusji wyjaśniano, że pomoc w postaci rządowej tarczy antykryzysowej ma wspierać związki wyznaniowe wtedy, gdy występują w roli pracodawcy, na takich samych zasadach, jak w przypadku organizacji pozarządowych czy podmiotów jednostek samorządu terytorialnego. Kościoły i związki wyznaniowe też bowiem prowadzą m.in. wydawnictwa - wyjaśniał w Sejmie wiceminister rozwoju Marek Niedużak.
Projekt tarczy 4.0 przewiduje wprowadzenie dopłat do oprocentowania kredytów dla firm, które znalazły się w trudnej sytuacji przez koronawirusa. Chodzi o pożyczki udzielane przez banki na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom (kredyty obrotowe odnawialne i nieodnawialne).
Ponadto jednostki samorządu terytorialnego, samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej i uczelnie publiczne mają być wyłączone z przepisów, które umożliwiają czasowe ograniczanie pensji w budżetówce.
Wprowadzono też przepisy dotyczące wakacji kredytowych. Będzie można zawiesić spłatę kredytu maksymalnie do trzech miesięcy. Dotyczyć ono będzie też osób, które straciły pracę lub główne źródło dochodu po 13 marca br.
Nowe przepisy wprowadzają też zmiany w Prawie zamówień publicznych. Według rządu, mają one ułatwić prowadzenie przetargów w dobie pandemii i pomóc firmom realizującym inwestycje.
Na pokrycie kosztów wsparcia ma zostać przeznaczone blisko 570 mln zł (295 mln zł w 2020 r. i 270 mln zł w 2021 r.). Według przewidywań rządu, powinno to wygenerować kredyty o wartości około 32 mld zł. Takie kredyty będą mogły być zawierane z bankami do końca 2020 r.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.