Nie powstał jeszcze elektroniczny nośnik informacji, który przetrwałby tak długo, jak papier. Przeciętna książka drukowana dziś w Polsce wytrzyma sto, a może nawet 300 lat, a tania płyta CD może być już niezdatna do odczytu po kilku latach - mówi PAP ekspert z UJ.
Ekspert sceptycznie podchodzi przy tym do deklarowanych trwałości nośników, podawanych niekiedy przez ich producentów. Jego zdaniem, te dane nie są do końca wiarygodne.
"Nośniki informacji zmieniają się tak często, że nie nadążają za nimi metody badania ich trwałości. Jeśli chodzi o sztuczne postarzanie cegły, z której chcemy zbudować komin - zamrażamy ją i odmrażamy, przyspieszając bieg lat i zim. Jeśli po odpowiednim czasie badania cegła się nie rozsypie, to dobrze. W przypadku nośników cyfrowych metody są bardziej ułomne i nie do końca wiadomo, jak przyspieszać bieg degradacji, symulując naturalne starzenie. Producenci nośników sami opracowują testy trwałości, w których ich produkty wypadną świetnie. A że w rzeczywistości nośniki zachowywać się będą inaczej - to już inna sprawa" - podkreśla Łojewski.
Przypomina jednak, że utrata nośnika cyfrowego nie musi się wiązać z utratą informacji na nim zapisanej. Informacja cyfrowa może być wieczna, w przeciwieństwie do jej nośnika. W odróżnieniu do analogowych, dane cyfrowe mogą być kopiowane w sposób doskonały. Kopia może nie różnić się niczym od oryginału.
"Problemem jest tylko trwałość medium oraz trwałość technologii koniecznej do jego odczytu. W sprzedawanych dzisiaj komputerach nie instaluje się już stacji do dyskietek 3,5 calowych, kto pamięta jeszcze dyskietki 5-calowe? Żeby odtworzyć informacje na nich zapisane, trzeba dokonać transferu na inny nośnik" - dodaje ekspert.
Zmianę nośnika informacji cyfrowych Łojewski porównuje do replikacji kodu genetycznego. "DNA jest kopiowane na nowy organizm i dlatego może być tak długotrwałe. Informacja genetyczna nie uległa zatraceniu, bo była kopiowana na nowe nośniki. Dlatego organizmy na Ziemi funkcjonują od wielu tysięcy lat" - konstatuje badacz.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.