Pamięć o dramacie wojny, o śmierci i nieszczęściu może być pamięcią mądrą i serdeczną - powiedział w niedzielę prezydent Bronisław Komorowski na cmentarzu wojennym Armii Krajowej w Budach Zosinych, podczas obchodów 66. rocznicy Bitwy pod Jaktorowem.
Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślił, że nie mógł nie uczestniczyć w tych obchodach.
"Nie mogłem tutaj nie przyjechać, dlatego że tu widać jak pamięć o żołnierzach, pamięć o dramacie wojny, pamięć o śmierci i nieszczęściu może być pamięcią mądrą, dobrą i serdeczną (....) Byłem tutaj jako poseł, wicemarszałek i marszałek Sejmu i teraz stoję w tym świętym miejscu jako prezydent Rzeczypospolitej" - powiedział Komorowski.
Zaznaczył, że istotą mądrej pamięci o czasach wojny jest to, że nie jest ona nakierowana przeciwko komukolwiek.
"Ta pamięć trwa w sposób serdeczny, bo tkwi zakorzeniona mocno, nie tylko w sercach żołnierzy Grupy Kampinos, nie tylko żołnierzy AK, ale także w całej społeczności lokalnej" - podkreślił prezydent
"Tutaj widać, że te mogiły są otoczone serdeczną myślą, serdecznym i mądry działaniem mającym na celu utrwalenie pamięci jako źródła nie tylko doświadczeń, ale i źródła postaw współczesnych i na przyszłość" - mówił Komorowski
Prezydent podczas wystąpienia przywołał pamięć zmarłego w wyniku katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika. Jego zdaniem, to dzięki Przewoźnikowi w wielu miejscach na świecie znajdują się teraz pomniki polskich bohaterów, którzy zginęli za wolność ojczyzny
"Wszyscy w Polsce, komu droga jest pamięć o przeszłości, powinniśmy być mu wdzięczni do końca życia naszego pokolenia" - powiedział.
Bitwa pod Jaktorowem była ostatnim bohaterskim epizodem zgrupowania "Kampinos". Doszło do niej 29 września 1944 roku. W wyniku całodniowej krwawej walki z licznymi oddziałami niemieckimi, partyzanci ponieśli klęskę, zadając jednak wrogowi znaczne straty. W wyniku bitwy Niemcy stracili kilkanaście pojazdów pancernych, jeden samolot i około 200 żołnierzy. Straty powstańców to: 150 zabitych, w tym dowódca mjr Alfons Kotowski, oraz 120 rannych i ponad 150 osób wziętych do niewoli, z których tylko nielicznym udało się przedostać w Góry Świętokrzyskie.
W miejscu bitwy znajduje się partyzancki cmentarz z mogiłami 132 żołnierzy oraz pomnik z drewnianym krzyżem. Co roku w ostatnią niedzielę września w tym miejscu odbywają się uroczystości rocznicowe.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.