Filipiński Kościół wyraził zaniepokojenie planami nowego prezydenta, chcącego fundować biednym małżonkom środki antykoncepcyjne, które pomogą im ograniczyć liczbę potomstwa.
Benigno Aquino złożył taką deklarację w czasie niedawnej wizyty w Stanach Zjednoczonych. Po powrocie do kraju prezydent pochwalił się, że przywiózł obietnicę zagranicznych inwestycji oraz 434 mln. dolarów z Millennium Challenge Corporation. Ta amerykańska agencja pomaga krajom Trzeciego Świata w walce z ekstremalnym ubóstwem. Czyni to jednak w oparciu o metody realizacji Milenijnych Celów Rozwoju skrytykowane niedawno w ONZ przez przedstawiciela Watykanu. W trakcie obrad nowojorskiego szczytu kard. Peter Turkson w zdecydowany sposób sprzeciwił się takiej polityce demograficznej, która ma być tanim środkiem do zmniejszenia liczby ubogich.
Filipiński prezydent obiecał podnieść standard życia mieszkańców kraju. Kościół przypomina jednak, że zmniejszanie liczby Filipińczyków poprzez antykoncepcję, by promować modny, egoistyczny styl życia, jest złą i krótkowzroczną drogą. Zapowiedziano organizację protestów w obronie życia nienarodzonych, które w Filipinach gwarantowane jest konstytucyjnie dzięki matce obecnego szefa państwa prezydent Corazon Aquino. Kościół przypomina też, że problem ubogich może być rozwiązany środkami ekonomicznymi, a nie polityką ingerującą w życie małżonków.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.