Kompromitacją przestępców zakończyła się próba napadu na urząd pocztowy w Kalabrii na południu Włoch. Pistolet-zabawka, którym dwaj napastnicy usiłowali sterroryzować pracowników, rozpadł się na kawałki. Zawstydzeni uciekli.
Uzbrojeni w pistolet-zabawkę mężczyźni z zasłoniętymi twarzami wpadli na pocztę w miejscowości Casignana koło Reggio Calabria. Mierząc w stronę urzędnika zażądali wydania wszystkich pieniędzy z kas.
Jednak od wielokrotnego uderzania pistoletem w szybę okienka, by pospieszyć pracownika i jednocześnie go zastraszyć, plastikowa atrapa rozpadła się na kawałki. Sprawcy rozboju uciekli. Poszukują ich karabinierzy.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.