Reklama

Kompromis ws. in vitro?

Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła w sobotniej rozmowie z PAP, że liczy na to, iż podczas prac nad projketami ustaw dot. in vitro uda się wypracować wspólne rozwiązanie. Jarosław Gowin zapowiada, że w niektórych kwestiach nie zgodzi się na ustępstwa.

Reklama

W porządku obrad na najbliższe posiedzenie Sejmu (początek 20 września) znalazło się sześć projektów dot. in vitro. Trzy z nich zgłosiła Kidawa-Błońska (PO). Wśród ustaw jest także propozycja Gowina(PO).

"Różnica między nami polega przede wszystkim na tym, że pan Gowin proponuje, by zakazać tworzenia dodatkowych zarodków. Chce, by mrozić gamety, tego nie robi się nigdzie na świecie, bo nie są znane skutki takiego działania. Natomiast wiemy, że mrożone są zarodki, gdyż nie ma to na nie negatywnego wpływu" - powiedziała Kidawa-Błońska.

"Mam nadzieję, że w parlamencie rozpocznie się dyskusja o bioetyce. Liczę na to, że podczas prac w komisji na projektami posłom PO uda się dojść do porozumienia i wypracować wspólne stanowisko, a z komisji wyjdzie jeden projekt" - dodała.

Gowin powiedział PAP, że chociaż jest gotowy do rozmów i kompromisu, to w jego projekcie są zawarte kwestie, z których na pewno nie zrezygnuje."Nie widzę możliwości odstąpienia od zakazu tworzenia nadliczbowych zarodków, ich mrożenia i selekcji" - podkreślił poseł.

Dodał także, iż spodziewa się, że posłowie PO będą w tej kwestii podzieleni. "Sprawa zostanie rozstrzygnięta w głosowaniu" - powiedział.

Pytany o to, czy widzi możliwość porozumienia z innym autorem projektu dot. in vitro - przewodniczącym sejmowej komisji zdrowia Bolesławem Piechą (PiS), Gowin zaznaczył, że choć jest skłonny do rozmów, to między nimi istnieje "fundamentalna różnica". "Pan Piecha chce zakazu in vitro, ja nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Jednak w naszych projektach jest sporo podobnych propozycji" - podkreślił.

Z kolei Piecha powiedział PAP, że rozmawia z Gowinem o projektach dot. in vitro. "Nie jest to jednak kwestia dwóch posłów, ale 460, którzy będą głosowali zgodnie z własnym światopoglądem i sumieniem, a wiemy, że są zasadnicze różnice w podejściu do in vitro" - pokreślił. Dodał też, że nie widzi możliwości, by komisja wypracowała wspólne stanowisko ws. sześciu różnych projektów.

Poza bazowym projektem Kidawy-Błońskiej, który reguluje kwestię in vitro, posłanka proponuje także, nowelizacje ustaw: o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów - tzw. transplantacyjnej oraz kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Wynikają one z konieczności dostosowania istniejącego prawa do nowych przepisów związanych z in vitro oraz do wymogów UE.

W projekcie Kidawy-Błońskiej dopuszczono tworzenie zarodków nadliczbowych, ich mrożenie i selekcję przed implantacją do organizmu kobiety. Zgodnie z jego założeniami, in vitro ma być dostępne także dla par żyjących w konkubinacie. Zgodnie z ustawą ma zostać powołana Polska Rada Bioetyczna - organ doradczy przy premierze.

Nowela ustawy transplantacyjnej uzupełnia istniejące regulacje o warunki stosowania in vitro, działania banków komórek rozrodczych i zarodków. Projekt przygotowuje polski system prawny do ratyfikacji podpisanej przez Polskę Konwencji bioetycznej z 1997 r. Z kolei nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczy ustalenia zasad prawa do rodzicielstwa i alimentacji w przypadku dzieci poczętych za pomocą in vitro.

Projekt Gowina (PO) wprowadza prawną ochronę embrionów ludzkich, zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom zarodków i gamet, zapłodnienia in vitro mają być dostępne wyłącznie dla małżeństw, a w szczególnych przypadkach także dla samotnych kobiet. Gowin proponuje, by istniała możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce; wyklucza pobieranie komórek rozrodczych od osób trzecich. Sąd może zgodzić się na implantację embriona ludzkiego innej kobiecie w przypadku: śmierci matki genetycznej, wycofania zgody na implantację, upływu dwóch lat od daty utworzenia embriona ludzkiego.

Według tego projektu do in vitro nie będą kwalifikowane kobiety, które ukończyły 40 rok życia. W szczególnie uzasadnionych wypadkach od warunku tego będzie można odstąpić, jeżeli kobieta nie ukończyła 45. roku życia i nie sprzeciwia się to dobru dziecka.

Sejm ma zająć się także projektami zakazującymi stosowania in vitro. Pierwszy -autorstwa Piechy, pomimo zakazu, przewiduje jednak możliwość adopcji zarodków, które już są wytworzone i zamrażane. Drugi, którego sprawozdawcą będzie Teresa Wargocka (PiS) za stosowanie zapłodnienia in vitro wprowadza karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Taka sama kara ma grozić za niszczenie ludzkich embrionów.

Nadzwyczajna sejmowa podkomisja pracuje już nad dwoma lewicowymi projektami ustaw, które regulują kwestie związane z metodą in vitro. Zakładają one m.in. dopuszczenie tworzenia wielu ludzkich zarodków i zamrażania ich oraz finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego ze środków NFZ.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama