39-letni asystent posła Jarosława Jagiełły (PiS) - Paweł Kowalski - którego we wtorek przed południem ugodził nożem 62-letni mężczyzna, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM w Łodzi spędzi około dwóch tygodni - poinformował dyrektor szpitala Jacek Rysz.
Prof. Rysz powiedział PAP, że pacjent ma pełny kontakt z otoczeniem, a jego stan jest stabilny. W powrocie do zdrowia będzie mu pomagał m.in. psycholog.
We wtorek Paweł Kowalski przeszedł dwugodzinny zabieg tracheotomii, w trakcie którego do dróg oddechowych wprowadzono rurkę zapewniającą dopływ powietrza do płuc z pominięciem nosa, gardła i krtani.
"Pacjent miał ranę ciętą do krtani i duży krwiak, ale struny głosowe nie zostały naruszone. Teraz będziemy obserwowali, jak goją się rany, a za parę dni usuniemy rurkę" - poinformował Rysz. Dodał, że Paweł Kowalski będzie przebywał w szpitalu ok. dwóch tygodni.
Asystent posła Jagiełły został hospitalizowany po tragedii, do jakiej doszło we wtorek przed południem w znajdującej się w centrum Łodzi siedzibie PiS.
Na pierwsze piętro kamienicy, gdzie mieszczą się biura europosła Janusza Wojciechowskiego i posła Jarosława Jagiełły, wszedł 62-letni Ryszard C. i zaatakował znajdujące się tam osoby.
Zastrzelił Marka Rosiaka, męża b. wiceprezydent Łodzi, asystenta europosła Wojciechowskiego i ciężko ranił nożem Pawła Kowalskiego.
Sprawca został obezwładniony przez patrol straży miejskiej. Ryszard C. usłyszał zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa, grozi mu dożywocie.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.