Szef koncernu BioNTech Ugur Sahin powiedział we wtorek, że w razie potrzeby opracowana już szczepionka przeciw COVID-19 może zostać dostosowana do nowego wariantu koronawirusa w ciągu sześciu tygodni. Sahin uważa jednak, że taka konieczność nie zajdzie.
Urodzony w Turcji niemiecki biznesmen skomentował w ten sposób doniesienia o nowym i potencjalnie bardziej zaraźliwym wariancie koronawirusa, wykrytym w Wielkiej Brytanii.
"Jesteśmy w stanie technicznie dostarczyć nową szczepionkę w ciągu sześciu tygodni. Piękno technologii matrycowego RNA (mRNA) polega na tym, że możemy od razu zacząć opracowywać szczepionkę, która całkowicie imituje nową mutację" - powiedział Sahin podczas konferencji prasowej w siedzibie firmy w Moguncji.
Sahin powiedział, że choć nie wie tego na pewno, to prawdopodobieństwo, że opracowana już przez BioNTech szczepionka przeciw COVID-19 będzie chronić także przed zmutowaną wersją wirusa, jest "stosunkowo wysokie". Zapewnił, że firma prowadzi badania na ten temat.
Sahin zapowiedział, że przed końcem roku do państw Unii Europejskiej dostarczonych zostanie 12,5 mln dawek szczepionki. Według planów Komisji Europejskiej wszystkie państwa członkowskie mają zacząć szczepienia w dniach 27-29 grudnia.
Dopuszczony w poniedziałek do obrotu przez Europejską Agencję Leków preparat BioNTech i amerykańskiego Pfizera to pierwsza w historii szczepionka korzystająca z technologii mRNA. Polega ona na wykorzystaniu sekwencji RNA do zakodowania białka patogenu, by wywołać odpowiedź układu odpornościowego.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.