Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w czwartek podczas uroczystych obchodów rocznicy 11 listopada, że niepodległość nie jest jednorazowym wydarzeniem, a każdy Polak może ojczyźnie poświęcić, choćby swoją codzienną pracę.
"Nam dane jest cieszyć się wolną ojczyzną, ale nie żądając aż tak wielkiej ofiary, każdy z nas może złożyć ojczyźnie jakąś ważną ofiarę" - mówił prezydent Komorowski podczas głównych uroczystości z okazji Święta Niepodległości przed Grobem Nieznanego Żołnierza na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie.
"Czasami to może być zwykła, codzienna praca, czasami może być to wyciągnięcie ręki do skłóconego brata, czasami pomoc innym, zaangażowanie się w jakieś wspólne działanie" - dodał.
Komorowski przekonywał, że "niepodległość to nie jest jednorazowe wydarzenie, dekret czy stronica w podręczniku historii". "Niepodległość to wyraz naszej woli, odpowiedź na pytanie jakimi chcemy być Polakami" - podkreślił prezydent.
"Niech każdy z nas w tym wielkim i wspólnie malowanym obrazie, jakim jest Rzeczypospolita, postawi swój, choćby drobny, ale jasny akcent. A wtedy ten obraz, za rok, gdy się tu znowu spotkamy, zajaśnieje jeszcze piękniejszym blaskiem - starej, pięknej Rzeczypospolitej" - mówił Komorowski.
Wyraził też satysfakcje, że w uroczystościach bierze udział prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. "Chciałem w ten sposób podkreślić to, że jest w dalszym ciągu utrzymywany dobry zwyczaj, że razem z naszymi braćmi Litwinami cieszymy się wolnością" - podkreślił prezydent.
"Bo razem ją (wolność), czasami przeciw sobie, ale w tym samym czasie, w tych samych okolicznościach zyskiwaliśmy i traciliśmy" - dodał Komorowski.
Wyraził również przekonanie, że ta wspólnota losu "oznacza również zdolność do umacniania polskiej i litewskiej wolności, bezpieczeństwa, a także stanowi zachętę do rozwiązywania wszystkich problemów Polaków i Litwinów".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.