Na odbywającej się online 13 i 14 lutego 131. aukcji antykwariatu "Rara Avis" za 88 tys. zł sprzedano egzemplarz pierwszego pełnego wydania polskiego przekładu Biblii, dokonanego przez ks. Jakuba Wujka. Licytację cennego starodruku rozpoczęto od 42 tys. zł.
Książkę wydano w Krakowie w 1599 r. w Drukarni Łazarzowey. Było to pierwsze całościowe wydanie przekładu uczonego jezuity. Nabywca książki zapłaci jednak ponad 96 tys. zł, gdyż do wszystkich cen wylicytowanych pozycji aukcyjnych będzie doliczana opłata organizacyjna w wys. 10 proc.
- Osiągnięcie tak wysokiej ceny za ów cenny zabytek zarówno polskiej literatury religijnej, jak i sztuki typograficznej, świadczy o tym, że aukcje "hybrydowe", odbywające się z powodów epidemicznych online, lecz mające katalog także w tradycyjnej, drukowanej formie, nie ograniczają, lecz wzmagają zainteresowanie cennymi drukami, także polskimi. Ten egzemplarz księgi liczącej ponad 1500 stron miał wprawdzie niewielki defekt, brakowało w nim ryciny frontispisowej, ale tak jest w niemal wszystkich zachowanych egzemplarzach pierwszej pełnej edycji Biblii Wujka. Jej cena skokowo wzrosła. W 2013 r. na aukcji krakowskiego antykwariatu Wójtowicz inny egzemplarz tego wydania sprzedano za 36 tys. zł - przypomniał prof. Grzegorz Nieć, krakowski uczony i kolekcjoner.
Wśród starodruków doceniono także III wydanie polskiego przekładu poematu Torquata Tassa "Goffred abo Jeruzalem wyzwolona", opublikowane w 1687 r. w Krakowie. Wycenione na 2,8 tys. zł, osiągnęło cenę 8,25 tys. zł. W trakcie aukcji sprzedano wiele innych rzadkich książek, map, grafik, rękopisów, druków ulotnych, plakatów i zdjęć.
Za 198 zł sprzedano 12-stronicową broszurę Michała Grażyńskiego "Czy istniała mennica tykocińska w latach 1545-1548? (Rewizya dotychczasowego poglądu". Publikacja ciekawa nie tylko ze względu na jej wartość historyczną, ale także dlatego, że wyszła spod pióra późniejszego wojewody śląskiego z okresu międzywojennego, który przed zaangażowaniem się w działania niepodległościowe był bardzo obiecującym historykiem. Za 187 zł sprzedano bardzo ciekawe wspomnienia o Jacku Malczewskim "Wielki tercjarz" pióra malarki i poetki Michaliny Janoszanki. Pułap 1650 zł osiągnął drzeworyt kolorowany "Ukrzyżowanie" Stefana Mrożewskiego. Trzytomowe dzieło Leonarda Chodźki "La Pologne" (Paris 1835-1842), zawierające bardzo liczne ryciny widoków miast i zabytków polskich oraz portrety postaci historycznych, "skoczyło" z ceny wywoławczej 3,8 tys. zł do 8,25 tys. zł. 3,3 tys. zł zapłacono za pięknie wydane i artystycznie oprawione przez Roberta Jahodę dwutomowe dzieło Jerzego Kieszkowskiego o kanclerzu Krzysztofie Szydłowieckim, 9,3 tys. zł - za "Starożytne gmachy Krakowa zdjęte z natury przez F. Stroobanta" (Kraków [1862]), 1450 zł - za rękopis autorski piosenki Bułata Okudżawy "Wańka Morozow", wielkoformatową fotografię Józefa Piłsudskiego sprzedano za ponad 7 tys. zł, pierwsze wydanie "Legendy II" Stanisława Wyspiańskiego osiągnęło cenę 770 zł.
Doceniono także poezję. Czterotomowa paryska edycja Barbezata poezji Adama Mickiewicza została sprzedana za niemal 21 tys. zł, pierwsze osobne "Dziadów" - część trzecia - za 9,8 tys. zł, za ponad 3 tys. sprzedano bibliofilskie wydanie zbioru "Podkowa na progu", wydane w 1932 r. w Oficynie Florenckiej Samuela Tyszkiewicza, za 1320 zł - "Dionizje" Jarosława Iwaszkiewicza, aż za 5,28 tys. zł - pierwsze wydanie "Karmazynowego poematu" Jana Lechonia i za 5,5 tys. zł - pierwsze wydanie tomiku "Czyhanie na Boga" Juliana Tuwima.
- Aukcje antykwaryczne, organizowane przez takie antykwariaty jak "Rara Avis" czy Wójtowicz, pozwalają na wzbogacenie księgozbiorów publicznych i prywatnych o rozmaite rzadkie druki, fotografie i rękopisy. Są przy tym szansą na uchronienie dóbr kultury przed zatratą. Nieraz bywało tak, że rodzina osoby zmarłej przynosiła do antykwariatu przed wyrzuceniem na śmietnik jakieś stare szpargały. Okazywało się niejednokrotnie, że obszarpany świstek papieru był potem sprzedawany na aukcji za niemałe pieniądze. Dużą wartość naukową posiadają również katalogi aukcyjne. Są opracowywane naukowo, na kilkuset stronach podają wiele cennych szczegółów co do stanu zachowania, historii i właścicieli licytowanych przedmiotów - mówi Jarosław Kazubowski, krakowski historyk sztuki i publicysta.
Profesor Nieć zawdzięcza wizytom w "Rara Avis" niejedną spośród ponad 20 tys. swoich książek. - Oferta aukcyjna zmieniała się od 1992 r. nie tylko pod względem liczbowym, ale także jakościowym. Szerokim echem odbijały się aukcje, na których pojawiały się nieznane rękopisy Fryderyka Chopina, Adama Mickiewicza, rzadkie i cenne książki oraz druki ulotne. Specjalnością firmową stały się jednak trzy konsekwentnie promowane obszary: druki będące świadectwem dwudziestowiecznej awangardy literackiej i plastycznej, plakaty i - ostatnimi laty - fotografie, jeszcze 30 lat temu pozostające na marginesie rynku antykwarycznego - zaznacza prof. Nieć.
Czytaj także:
Antykwariat "Rara Avis" Tak wygląda wewnątrz cenny egzemplarz Biblii ks. Wujka
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.