Platforma Obywatelska nie ma odwagi do śmiałych przedsięwzięć, a PiS siły, by się ich domagać - oceniła w czwartek posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska, współzałożycielka stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza".
Nie wykluczyła, że na bazie stowarzyszenia może w przyszłości powstać partia polityczna.
Podczas konferencji prasowej w Sosnowcu, gdzie Kluzik-Rostkowska przyjechała, by poprzeć kandydata PiS do sejmiku wojewódzkiego Andrzeja Rozpłochowskiego, posłanka była pytana o najbliższą przyszłość stowarzyszenia.
Zastrzegła, że nie wie, jaki jest stan obecny, ale w ciągu kilku pierwszych godzin działania strony internetowej stowarzyszenie poparło "znacznie ponad tysiąc osób". Według Kluzik-Rostkowskiej, wyrazy poparcia płyną z całej Polski i z różnych środowisk, także politycznych.
Pytana o ewentualne założenie partii politycznej na bazie stowarzyszenia odpowiedziała, że każdy polityk musi szukać skutecznych instrumentów, ale musi też brać odpowiedzialność za współpracowników. "Jeżeli drużyna będzie, to oczywiście będę się z tego bardzo cieszyć, ale pozwólcie państwo spokojnie się nad tym zastanowić" - powiedziała.
"Póki co jesteśmy stowarzyszeniem i czekamy na odbiór społeczny. Jeśli będzie zapotrzebowanie na nasze ideały, nasz program, na nas samych, to my oczywiście nie uchylimy się od zaprezentowania również pewnej oferty szerszej, również w kategoriach politycznych" - dodał obecny na konferencji inny współzałożyciel stowarzyszenia, europoseł Marek Migalski.
"Najważniejsze jest hasło, które nam przyświecało w kampanii prezydenckiej, czyli zakończenie wojny polsko-polskiej" - zaznaczyła Kluzik-Rostkowska.
Posłanka wyraziła przekonanie, że przed Polską jest teraz 10 bardzo ważnych lat, które trzeba dobrze wykorzystać. Sytuacja wyjściowa nie jest dobra z uwagi na rozmiary długu publicznego - mówiła.
"Mam głębokie przeświadczenie co do jednego - że Platforma nie ma odwagi do śmiałych przedsięwzięć, a PiS nie ma siły, żeby się tych przedsięwzięć domagać" - oznajmiła i wyjaśniła, że chodzi m.in. o dług publiczny i politykę prorodzinną.
Posłanka była także pytana o wykorzystywanie wizerunku Lecha Kaczyńskiego w kampanii wyborczej. Jak mówiła, dorobek Kaczyńskiego jako prezydenta jest dobrem wspólnym. "Jestem przekonana, że im więcej lekcji weźmiemy od Lecha Kaczyńskiego i będziemy lepiej potrafili wykorzystać to, co on budował, to będzie lepiej dla Polski, dla nas wszystkich" - oświadczyła. Dodała, że nie wyobraża sobie, by "jedna osoba czy jedno ugrupowanie chciałoby zawłaszczać dorobek prezydenta Rzeczypospolitej".
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.