Do odciętej od świata, liczącej ośmiu mieszkańców górskiej osady Monteviasco w Lombardii na północy Włoch szczepionki przeciwko koronawirusowi medycy przywieźli śmigłowcem. Wspinaczka nie była możliwa, bo nie pozwalały na to zasady przechowywania preparatu.
Jak podkreślają włoskie media, jedna z najmniejszych miejscowości w kraju po zaszczepieniu wszystkich mieszkańców jest w tej chwili już wolna od Covid-19. Obecnie można tam dotrzeć tylko na piechotę po długiej, męczącej wspinaczce po 1400 schodach.
Od ponad dwóch lat nie działa kolejka górska, czyli jedyny tam środek transportu, a apele o jej naprawienie i ponowne uruchomienie pozostają bez echa.
"Nie prosiliśmy o nic, a mimo to medycy skontaktowali się z nami i powiedzieli, że będą u nas, by nas zaszczepić" - tak starsza mieszkanka o imieniu Lucia opowiedziała o wizycie dwóch lekarzy i pielęgniarki.
"Przylecieli śmigłowcem, bo nie mogli inaczej się dostać. Czas, jaki potrzebny jest na wspinaczkę, nie pozwoliłby na odpowiednią konserwację szczepionki" - dodała kobieta.
Na co dzień odizolowanym od końca 2018 roku mieszkańcom pomagają karabinierzy z najbliższego posterunku. Dwa, trzy razy w tygodniu zanoszą im w plecakach niezbędne artykuły spożywcze, leki i korespondencję wspinając się godzinę do Monteviasco.
W takim miejscu i w takich warunkach, jak się zauważa, słowo "lockdown" nabiera wyjątkowego znaczenia.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.