Wojskowa Prokuratura Okręgowa powołała w charakterze biegłego warszawską firmę ATM - informuje "Nasz Dziennik".
Jest to producent rejestratorów lotów szybkiego dostępu. Takie urządzenie było również zainstalowane w Tu-154, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Dzięki temu będzie można lepiej odczytać wszystkie dane, jakie zostały zarejestrowane podczas feralnego przelotu.
Informacje te mają duże znaczenie, bo rejestrator zapisuje podczas lotu ponad 200 jego parametrów. Niektóre z nich są dokładniejsze od tych, jakie odnotowują tzw. czarne skrzynki.
Prokuratura ma w planie dalsze rozszerzenie zespołu badającego przyczyny katastrofy.
Podczas lotu 10 kwietnia, Tu-154 błądził, szukając pasa na lotnisku Siewiernyj. Najdalej od pasa znajdował się w odległości 2,8 kilometra od jego progu i nigdy nie leciał we właściwej ścieżce schodzenia - dowiaduje się nieoficjalnie "Nasz Dziennik".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.