- Należy się cieszyć, że sprawy bolesne, trudne między Polską a Rosją coraz bardziej się porządkuje. Trochę to wolno idzie, ale dobrze, że porządkujemy - powiedział w piątek PAP Lech Wałęsa.
W ten sposób były prezydent skomentował wstępne przyjęcie w piątek przez Dumę Państwową, izbę niższą rosyjskiego parlamentu, uchwały w sprawie zbrodni katyńskiej. Mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku uznano w niej za zbrodnię reżimu stalinowskiego.
Lech Wałęsa w rozmowie z PAP zgodził się z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Dumy, Konstantinem Kosaczowem, który podczas posiedzenia oświadczył, że przyjęcie uchwały będzie kolejnym krokiem na drodze pojednania z Polakami.
"Jest to istotny krok, tylko jeszcze tych kroków (dużo przed nami - PAP); na piechotę to jeszcze długo będziemy maszerować" - powiedział Wałęsa. Były prezydent uważa, że "aby przyspieszyć to, trzeba rozmawiać: żeby przekonać Rosjan do szybszych kroków, albo żeby przesiedli się do samochodów".
Zadeklarował, że "ze swojego punktu widzenia będzie się starał namawiać".
Lecha Wałęsę zaskoczyło to, że w tej sprawie ma odbyć się głosowanie, a nie przyjęcie przez aklamację.
Ostateczne głosowanie nad ustawą ma się odbyć w piątek około godz. 15 czasu polskiego.
Za wstępnym uchwaleniem dokumentu po debacie opowiedziało się 324 deputowanych, przeciw było 56, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.