Klub Polska Jest Najważniejsza opowiada się za zawieszeniem subwencji budżetowej dla partii politycznych już od 2011 roku. "Nie ma powodu, aby czekać do roku 2012" - powiedziała w niedzielę przewodnicząca klubu Joanna Kluzik-Rostowska.
"Już przyszły rok budżetowy jest trudnym rokiem. Bardzo trudną sytuację budżetową, finansów państwa, mamy już dzisiaj. Mamy nadzieję, że znajdziemy większość parlamentarną dla uchwalenia tej zmiany" - mówiła Kluzik-Rostkowska dziennikarzom w Sejmie. Według PJN zawieszenie subwencji powinno obowiązywać w latach 2011-2013.
Projekt zmniejszający o połowę subwencję dla partii politycznych w latach 2012-13 zgłosiła Platforma Obywatelska. Jest on już po pierwszym czytaniu w komisji finansów. W drugim czytaniu PO ma zgłosić poprawkę, w ramach której zaproponuje nie redukcję subwencji, a jej całkowite zawieszenie w latach 2012-13.
"Z naszej strony jest to powiedzenie 'sprawdzam' Platformie Obywatelskiej" - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
Przewodnicząca PJN wskazała, że po ewentualnym wprowadzeniu zmian partie polityczne nie pozostaną bez pieniędzy. "Partie oprócz finansowania z budżetu otrzymują też zwrot pieniędzy za kampanie; będzie zwrot za kampanię samorządową" - mówiła.
"Mamy nadzieję, że znajdziemy większość parlamentarną dla uchwalenia tej zmiany" - powiedziała. Zaznaczyła, że według niej w parlamencie większość dla takich zmian istnieje. "Wystarczy tylko dobra wola PO, żeby słowo stało się ciałem" - wskazała.
Wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz powiedział, że oszczędności powinny być dokonywane wśród polityków, tym bardziej, że "od stycznia Polska dołączy do krajów o jednej z najwyższych stawek podatku VAT w Europie". "To oznacza, że sięgamy do kieszeni podatników (...), więc nie ma przeciwwskazań, żeby nie oszczędzać po stronie politycznej" - mówił.
Poncyljusz dodał, że według szacunków na lata 2011-2012 partie polityczne łącznie mogłyby otrzymać w ramach subwencji 316 mln zł. "To są potężne pieniądze, możliwość finansowania aktywizacji bezrobotnych, budowy przedszkoli i żłobków" - mówił.
"Każda rodzina, która została dotknięta powodzią otrzymuje około 100 tys. zł na odbudowę, w tym samym czasie partie polityczne otrzymują dość poważne kwoty jeśli chodzi o dotacje na posła (...) na każdego posła w PO przypada niespełna 200 tys. zł rocznie, a w przypadku PSL aż 476 tys. zł" - mówił wiceszef klubu PJN.
Klub PJN zapowiedział złożenie w przyszłym tygodniu projektu zmiany ustawy w sprawie subwencji. Poncyljusz wskazał, że proponowana zmiana może także zostać wprowadzona poprzez zgłoszoną poprawkę podczas debaty nad projektem PO. "Jesteśmy za zawieszeniem finansowania partii politycznych na najbliższe lata, o tym na ile lat możemy dalej rozmawiać" - mówił Poncyljusz.
Do drugiego czytania projektu PO dotyczącego subwencji dla partii politycznych Sejm ma przystąpić na najbliższym posiedzeniu po niedzieli.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.