Z apelem wystąpili biskupi katoliccy Białorusi – informuje portal Catholic.by.
Przypomniano, że w wyniku pożaru, który wybuchł we wtorek rano zostało poważnie uszkodzone Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Budsławskiej. Z Bożą pomocą uratowano Najświętszy Sakrament i cudowny obraz Matki Bożej Budsławskiej, ale sam budynek kościoła został poważnie uszkodzony.
„Wzywamy wszystkich wiernych do wspólnej modlitwy i ewentualnej pomocy w odrestaurowaniu sanktuarium w Budsławiu, zbudowanego przez naszych przodków z wielką miłością do Boga i Jego Najświętszej Matki” – apelują biskupi. W oddzielnym komunikacie administrator apostolski sede vacante archidiecezji mińsko-mohylewskiej, biskup Kazimierz Wielikosielec przypomina, że pożar zniszczył dach, poważnie uszkodził sklepienia świątyni i inne konstrukcje budowlane i że jest to poważna strata nie tylko dla Kościoła katolickiego na Białorusi, ale dla całego narodu. „W tym trudnym momencie proszę o pomoc w przywróceniu naszej wspólnej wartości narodowej – bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Budsławiu” – pisze bp Wielikosielec.
Darowizny można już przekazywać na konto Caritas archidiecezji mińsko-mohylewskiej.
„O 7.47 (6.47 czasu polskiego) zadzwoniłem do straży pożarnej, a potem zacząłem zabierać wszystko, co mogłem, z kościoła. Zajęło to około godziny. Niektórzy ludzie, którzy pomagali nieść sprzęty, wpadli do kościoła pełnego dymu. Potem po prostu stali i patrzyli, jak płonie – powiedział proboszcz parafii w Budsławiu, ksiądz Dmitrij Dubowik. Dodał, że przyczyna pożaru nie jest znana, komisja śledcza już wszczęła sprawę.
Sanktuarium narodowe w Budsławie to wartość historyczno-kulturowa pierwszej kategorii, co oznacza, że ma znaczenie narodowe dla całej Białorusi i dla tamtejszych katolików jest tym, czym Jasna Góra dla Polaków.
Klasztor bernardynów w Budsławiu został ufundowany przez Aleksandra Jagiellończyka w 1504. Początkowo w kompleksie klasztornym istniał jedynie kościół drewniany. Kolejna, tym razem murowana świątynia, powstała w latach 1633-1643 z fundacji hetmana wielkiego litewskiego, wojewody połockiego Janusza Kiszki i łowczego litewskiego Mikołaja Isakowskiego. Obecnie istniejący monumentalny późnobarokowy kościół powstał w latach 1767-1783, autorem jego projektu był Józef Fontana. Konsekracji świątyni dokonał biskup sufragan trocki Franciszek Alojzy Gzowski. Starszy kościół wkomponowano w znacznie większą bryłę nowej świątyni jako przylegającą do prezbiterium kaplicę św. Barbary. Równocześnie z kościołem wzniesiono nowe zabudowania klasztorne oraz szkołę prowadzoną przez zakonników.
W 1787 przy sanktuarium erygowano parafię. W 1790 przy klasztorze założono szpital, a w 1793 – szkołę elementarną. W 1731–1797 w klasztorze mieściło się studium teologii moralnej i retoryki.
Klasztor bernardyński działał do 1858, gdy został zlikwidowany na polecenie władz carskich. W 1864 dawne budynki klasztorne przejęło wojsko rosyjskie. W końcu XIX wieku obiekty te zostały całkowicie rozebrane. Kościół pobernardyński pozostawał nieprzerwanie czynny. Był ośrodkiem kultu wizerunku Matki Boskiej Budsławskiej, który pozostawał silny także w dwudziestoleciu międzywojennym. Po 17 września 1939 roku, w okresie pierwszej sowieckiej okupacji, kiedy wojska niemieckie podchodziły pod Budsław, Sowieci chcieli wysadzić w powietrze kościół i klasztor. Był już podłożony ładunek, na szczęście niemieckie wojska doszły błyskawicznie i nie zdążono go odpalić. Niemcy zamalowali kościół na zielono, bo jako ogromna biała bryła był znakomitym celem i punktem rozpoznawczym. Sowieci po 1944 roku, kiedy ponownie zajęli te tereny już nie niszczyli kościoła. Był czas, że sowiecka władza go zamykała, zwłaszcza na 2 lipca, kiedy tutaj był odpust, ale ludzie przyjeżdżali i modlili się pod kościołem. W 1992 r został zwrócony katolikom. Po okresie sprawowania posługi przez księży diecezjalnych, w 1995 ponownie świątynię objęli franciszkanie – Bracia Mniejsi.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.