Dzisiaj ukaże się książka pt. „Jak sól i zaczyn – notatki o teologii życia konsekrowanego w Kościele” ze wstępem Papieża Franciszka. Autorzy książki, dwaj franciszkanie: Valentino Natalini i Ferdinando Campana przedstawiają całościowo nauczanie Kościoła na temat życia zakonnego. Podejmują m.in. temat konsekracji, proroctwa, misji, liturgii, eschatologii, duchowości, świętości, odniesienia do Trójcy Świętej, do Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa.
Ojciec Święty stwierdza we wstępie do książki, że Kościół jest piękny, ponieważ jest miłowany przez swojego Oblubieńca i Pana. To właśnie ta miłość czyni go płodnym, pięknym oraz szczęśliwym. Trzy stany życia, które go tworzą i charakteryzują są rzeczywistością od zawsze go wyróżniającą i ubogacającą. To nie są trzy środowiska oddzielone i zwalczające się nawzajem ani trzy wyspy zagubione na oceanie. Nie są również podobne do trzech zamków wzniesionych na dumnych i wyniosłych górach.
Franciszek zwraca uwagę, że Święty Lud Boży pachnie właściwie, jeśli współtworzą go trzej bracia, a nie rywalizujący ze sobą bracia przyrodni, tacy, którzy walczą ze sobą lub się ignorują, ale wspierają się i ofiarowują jeden dla drugiego, aby rozwijać się i wzrastać. Papież zauważa, że historia Kościoła ukazuje nam również ciemne strony ludzkiej małości, kiedy dochodziło do nadużyć i niesłusznych roszczeń. Niektóre z nich stanowiły przejaw klerykalizmu, a inne mentalności światowej. Nie były one świadectwem pokornej służby, ale wyrażały pychę i dążenie do dominacji.
Czasami twierdzono, że określony stan dążenia do doskonałości jest lepszy od innych, niesie gwarancję spełnienia, niezależnie od konkretnej postawy życiowej. Zdarzały się niekiedy w przeszłości roszczenia autonomii, wręcz separacji i przeciwstawiania sobie różnych stanów życia, co zamazywało właściwy obraz Kościoła jako domu oraz szkoły komunii i braterstwa jednego Ludu Bożego. Stawały się one czasami zlepkiem oddzielonych od siebie autoreferencyjnych grup, dymnych i zarozumiałych w swoich kompetencjach, zapominających o tym, że dochodzi się do celu pierwszym, jeśli osiąga się cel wspólnie.
Ojciec Święty zauważa, że książka została napisana na cztery ręce. Dwie z nich są rękami doświadczonego teologa franciszkańskiego, który odczytuje na nowo teksty Magisterium nie dając się ponieść fali stronniczych szkół teologicznych będących zbyt daleko w przodzie, ale nie pozostaje również z tyłu, ignorując aktualne natchnienia Ducha, który dzisiaj przemawia do Kościoła.
Drugie dwie ręce, innego franciszkanina: liturgisty, miłośnika teologii i duchowości wzbogaciły tekst medytacjami i refleksjami, które czynią „Oblubienicę Chrystusa” jeszcze piękniejszą i bardziej pociągającą według myśli wielkiego szwajcarskiego teologa Hansa Ursa von Balthasara. Mówił on o wzajemności „zasady Piotrowej” i „zasady Maryjnej” w Kościele i uznawał, że trzy stany życia, o których mówi tekst autorów franciszkańskich są w równym stopniu konieczne i konstytutywne dla Kościoła.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.