Powstanie partii Polska Jest Najważniejsza ogłosiła w niedzielę podczas kongresu ugrupowania Joanna Kluzik-Rostkowska. Członkowie PJN przedstawili zarys programu; pierwszy projekt ustawy, jaki złożą w Sejmie, będzie dotyczył polityki prorodzinnej.
Wiceszef PJN Paweł Poncyljusz, przedstawiając propozycje gospodarcze, mówił, że nowe ugrupowanie uznaje przedsiębiorców za "twórców produktu krajowego brutto" i dlatego traktuje ich "jak dobro narodowe". Zapowiedział, że zmniejszenie ograniczeń wolności prowadzenia działalności gospodarczej m.in. poprzez "redukcję długiej listy koncesji i zezwoleń".
"Proponujemy, aby w ordynacji podatkowej, w momencie kiedy są rozbieżne orzeczenia organów sądowych i administracyjnych, minister mógł wydać ostateczne, wiążące (...) interpretacje przepisów, ale również z zastrzeżeniem, że musi do tego być tzw. instancja odwoławcza, druga instancja sądownicza, żeby też tę interpretację rządową, ministerialną mógł ktoś zweryfikować" - mówił Poncyljusz.
PJN chce też, by część pieniędzy z Otwartych Funduszy Emerytalnych, trafiała do Krajowego Funduszu Kapitałowego. Jak mówił Poncyljusz, mogłoby to być 3 proc. lub 5 proc. "Dzięki temu nowe firmy będą miały dostęp do pieniędzy, do funduszy" - powiedział.
Poncyljusz podkreślił, że obecnie prawo pracownicze i podatkowe "skłania do tego, by pracodawcy i pracownicy uciekali w szarą strefę, w umowy na minimalne stawki, umowy zlecenia, czasowe", co ogranicza Polakom "dostęp do rynków finansowych". "Który bank dziś udzieli pracownikowi, który ma umowę zlecenie jakikolwiek kredyt? (...) Musimy przerwać ten zaklęty krąg" - zaznaczył.
Poseł zapowiedział zmniejszenie klina podatkowego (różnicy między wysokością pensji płaconej przez pracodawcę, a tym co faktycznie otrzymuje pracownik) dla najmniej zarabiających.
Andrzej Sośnierz zapowiedział z kolei program naprawy służby zdrowia "Pacjent jest najważniejszy". Podkreślił, że konieczna jest decentralizacja Narodowego Funduszu Zdrowia i utworzenie kas ubezpieczenia zdrowotnego. Zaznaczył, że konieczna jest także informatyzacja i rejestr usług medycznych.
Europoseł Michał Kamiński mówił z kolei o polityce zagranicznej. Jego zdaniem, obecnie debatę na temat polityki zagranicznej zastąpiło "partyjniackie bicie się po głowach". "Jedni nazywają drugich oszołomami, drudzy nazywają tych pierwszych zdrajcami" - mówił.
"My zakładamy, że każdy, kto przychodzi do debaty o polityce zagranicznej, każdy, kto przychodzi do debaty o Polsce, ma dobre intencje i jest patriotą, bo nie możemy dawać jednej osobie albo jednej partii politycznej prawa rozstrzygania o tym, kto jest dobrym patriotą" - powiedział Kamiński.
Przekonywał, że obecnie należy zdefiniować rolę Polski, która jest już w NATO i UE: czy ma być "biernym statystą", czy "aktywnym graczem". Zdaniem Kamińskiego, należy stosować koncepcję Jerzego Giedroycia opierającą się na tym, że Polska tym silniejsza jest na zachodzie, im silniejsza jest na wschodzie. Jak mówił Kamiński, stosował ja prezydent Lech Kaczyński. Według Kamińskiego, Polska ma cechy lidera regionu.
"W nas jest miłość do Polski, ale w nas jest także miłość bliźniego, dlatego dzisiaj z tej sali płynie prawdziwy przekaz miłości, także w polityce międzynarodowej. Chcemy, by Polska prowadziła politykę międzynarodową opartą o nasze wartości, szukajmy przyjaciół, a nie wrogów, ale oczywiście dbajmy o swoje interesy" - zaznaczył Kamiński.
Z kolei europoseł Marek Migalski przekonywał, że Polska powinna inwestować w młodych ludzi. "Nie chcemy być drugą Irlandią, drugą Japonią, ale może byśmy chcieli być drugą Finlandią, (...) która jest oceniana jako ten kraj, który dzięki inwestycjom w naukę, w edukację, jest dziś jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie krajów na świecie" - mówił.
"Metody są proste - bon inwestycyjny czy bon edukacyjny, inwestycja w edukację, szeroko zakrojone stypendia. To jest również program powrotów. (...) Trzeba zrobić wszystko, by młodzi ludzie jechali w świat, do Europy (...), a potem wracali i to wszystko czego się nauczą i inwestowali u nas" - zaznaczył.
Według najnowszego sondażu Homo Homini dla Polskiego Radia, Polska jest Najważniejsza uzyskuje poparcie na poziomie 6,2 procent.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.