Przeciwko samosądom i nacjonalizmowi zagrażającemu Rosji rozlewem krwi wystąpił patriarchat moskiewski.
Tydzień temu w stolicy Moskwie pochodzący z Kaukazu wychodźca zamordował szefa klubu kibiców Spartaka. Przez cały tydzień liczne grupy młodzieży protestowały blokując między innymi ważne stołeczne arterie. Do poważnych rozruchów doszło w centrum Moskwy w sobotę 11 grudnia, kiedy pięć tysięcy młodych atakowało na Placu Maneżowym osoby o „niesłowiańskim wyglądzie” i wykrzykiwało nacjonalistyczne hasła.
W imieniu patriarchatu wypowiedział się przewodniczący Wydziału ds. Kontaktów ze Społeczeństwem. „Potrzeba, aby władze, przedstawiciele diaspor narodowych i organizacji rosyjskich razem zastanowili się nad zasadami wzajemnego zachowania – powiedział ks. Wsiewołod Czaplin. – Nabrzmiałych problemów nie rozwiążemy zaklinaniem, że «u nas wszystko jest w porządku». Sytuacja jest niebezpieczna. Jeśli nie zostaną podjęte szybkie kroki zaradcze, możemy doczekać się przelewu krwi na tle konfliktów narodowościowych. Narasta niebezpieczeństwo starć ulicznych, podobnych do sobotnich, które mogą zakończyć się nie tylko obrażeniami ciała, ale wręcz śmiercią wielu osób”. Przedstawiciel patriarchatu wyraził pogląd, że dotychczasowa polityka w sferze relacji między narodami Rosji nie zdaje egzaminu i trzeba ją zmienić. Wymienił dwa źródła niebezpieczeństw wywołujących krwawe konflikty: prowokacyjne zachowanie niektórych przedstawicieli diaspor i związanych z nimi struktur kryminalnych oraz wykorzystywanie przez skrajnie nacjonalistyczne ugrupowania zaistniałych w społeczeństwie przeciwieństw. Według ks. Czaplina rosyjscy ekstremiści „wcale nie szukają dobra Rosji, tylko chcą zaistnieć na scenie politycznej”.
Przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego podkreślił konieczność stosowania prawa, „nie rozpraw, samosądów, ale prawa”. Od liderów diaspor zażądał, aby same eliminowały ze swoich szeregów osoby zachowujące się prowokacyjnie lub popełniające przestępstwa.
Wyrażane wcześniej przez przedstawicieli władz i patriarchatu moskiewskiego poglądy o dobrze układających się stosunkach międzyreligijnych i między narodami mieszkającymi w Rosji, mogących być przykładem dla świata, zostały w ostatnią sobotę brutalnie zweryfikowane przez wydarzenia w centrum Moskwy.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.