O dyskryminację na tle religijnym oskarża żydowskich pracodawców katoliczka z Nowego Jorku.
W pozwie złożonym do stanowego Sądu Najwyższego na Manhattanie 41-letnia Jamie Errico twierdzi, że pracodawca nakazał jej w pracy zdjęcie krzyżyka z szyi, natomiast noszenie przez pracownika jarmułki czy naszyjnika z symbolem Gwiazdy Dawida nie stanowi problemu.
Jak relacjonuje, gdy pewnego dnia pojawiła się w pracy z krzyżykiem na szyi, właściciel, ortodoksyjny żyd sefardyjski, kazał jej natychmiast „ściągnąć symbol lub schować pod koszulę i nigdy więcej go nie przynosić”.
Zdaniem adwokatów powódki, w nowojorskiej firmie zegarków i ozdobnych ram „Concepts in Time” na 36. Ulicy Zachodniej, utrzymywane są podwójne standardy w traktowaniu zatrudnionych. Żydowscy pracownicy mogą tam, bowiem nosić jarmułki, a kobiety mają prawo mieć na szyi naszyjniki z symbolem Gwiazdy Dawida. Wyznawcy judaizmu mogą też wychodzić wcześniej z pracy w dniu, kiedy przypadają ważne święta religijne. Tymczasem, gdy Errico wzięła dzień wolny w wigilię Bożego Narodzenia, wstrzymano jej pensję.
Kobieta, którą zwolniono z pracy rok temu, domaga się finansowego odszkodowania za doznane szkody. Twierdzi także, że w pracy była dyskryminowana także ze względu na płeć.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby KE była skłonna wycofać się z założeń systemu ETS 2.
To reakcja na wypuszczeniu w jej kierunku kolejnych balonów.