Wisiałeś do góry nogami na trzepaku? Spotykałeś się z kumplami w tajnej bazie na dworze (wersja galicyjska: na polu, śląska: na placu)? Wspinałeś się na drzewa? Miałeś szczęśliwe dzieciństwo. Dziś dzieciaki „grają w grę”.
Byłem Janem Furtokiem i przez wiele godzin biegałem „za balą” po naszym lokalnym trawiastym, usianym psimi odchodami Łemblej. To była norma. Wracaliśmy do domu spoceni i brudni jak górnicy po szychcie. Nikt nie miał komórki ani Facebooka, a i tak wszyscy wiedzieli, gdzie się spotkać. Z dzieciństwa zapamiętałem charakterystyczny obrazek: irytujące sąsiadów przenikliwe, nieznoszące sprzeciwu krzyki pod oknami: „Mamooooooo!”. Kiedy ostatnio słyszeliście taki głos dochodzący zza okna?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.