W zbiórkę pieniędzy na ten cel, zorganizowaną przez krakowską wolontariuszkę misyjną Ewę Korbut, zaangażowali się również Czytelnicy "Gościa Niedzielnego".
Na tydzień przed końcem zbiórki pod hasłem: "Chcę zostać w domu" udało się zebrać 100 proc. kwoty potrzebnej do wybudowania dormitorium.
- Od wczoraj brakuje mi słów. Nie chcę znów płakać, choć mi się zbiera. Bardzo dziękujemy za to, że nasze dziewczyny będą mogły tutaj zostać! Zrobiliśmy to razem - mówi E. Korbut.
W całym Shalom Home w Mitungu w Kenii uczy się i mieszka ponad 500 dzieci w wieku od 3 do 20 lat. Nowe dormitorium ma posłużyć 237 ubogim i osieroconym dziewczynkom. Dotychczas mieszkały we wspólnym z chłopcami budynku - oni na parterze, one na pierwszym piętrze z oddzielnym wejściem i osobnym zapleczem sanitarnym. Kenijskie Ministerstwo Edukacji zaostrzyło jednak przepisy dotyczące szkół z internatem i dziewczynki nie mogą mieszkać razem z chłopcami.
Od września w szkole-sierocińcu muszą być dwa oddzielne dormitoria. W przeciwnym razie szkoła nie zostanie dopuszczona do egzaminów państwowych. Decyzja ministerialna oznaczała wybór między budową nowego budynku a odesłaniem uczennic do domów. Drugie rozwiązanie wiązałoby się z narażeniem dziewcząt na skutki nędzy, wczesne zamążpójście, wykorzystywanie seksualne i życie na ulicy.
Koszt nowego domu to 550 tys. zł, które udało się zebrać dzięki zbiórce zorganizowanej przez Ewę Korbut i Ruch Światło-Życie. Wpłaty pochodzą od niemal 2,5 tys. darczyńców.
O pomysłowości ofiarodawców pisaliśmy tutaj:
Są już plany i projekty nowego budynku. Teraz rozpoczną się przygotowania do budowy. - Czekamy na pierwszą wbitą łopatę, pierwsze paczki cementu i piasku, na pierwsze okna i dach, to wszystko, co kupowaliście podczas zbiórki dla naszych dziewczynek - dodaje wolontariuszka.
- Mieszanka uczuć i doświadczeń to mało powiedziane. Jestem niesamowicie szczęśliwa i wdzięczna za każdą do tej pory zebraną złotówkę. Za społeczność, która powstała wokół tego projektu. Za wszystkie udostępnienia, artykuły i oczywiście wpłaty - podsumowuje E. Korbut. Za wszystkich darczyńców w Shalom Home odprawiane są Msze św.
Zbiórka potrwa jeszcze kilka dni. Pieniądze można wpłacać TUTAJ.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.