15 osób zginęło, a 12 odniosło obrażenia w niedzielę na skutek pożaru niedrogiego hotelu w mieście Tuguegarao na północy Filipin. Wiele ofiar to studenci pielęgniarstwa, którzy mieli zdawać egzamin końcowy.
Wiele osób płomienie uwięziły na górnych piętrach pięciokondygnacyjnego hotelu. Większość ciał była doszczętnie spalona. Pożar trwał osiem godzin.
"Rodziny wydały fortunę, żeby wysłać te dzieci do szkoły, a one tak straciły życie" - powiedział przedstawiciel straży pożarnej Daniel Abana.
Kilkadziesiąt osób zostało uratowanych przeze strażaków i policję.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.