Francja potępia niedzielne aresztowania białoruskich opozycjonistów i dziennikarzy i wzywa władze w Mińsku do jak najszybszego ich uwolnienia - powiedział w poniedziałek podczas briefingu rzecznik prasowy francuskiego MSZ Bernard Valero.
"Potępiamy wczorajsze aresztowania w stosunku do kandydatów opozycji, dziennikarzy i działaczy organizacji pozarządowych. Wzywamy władze białoruskie do jak najszybszego uwolnienia wszystkich tych osób i do niestosowania siły" - oświadczył Valero.
"Jest ważne, by Białoruś przestrzegała standardów europejskiej demokracji, co w tej chwili nie ma miejsca; świadczy o tym zarówno traktowanie opozycji podczas kampanii wyborczej, jak i aresztowania przeprowadzane od wczoraj wieczorem" - dodał rzecznik francuskiego MSZ.
Pytany o reakcję Francji na oficjalnie ogłoszone w niedzielę wyniki białoruskich wyborów prezydenckich, dające zwycięstwo obecnemu szefowi państwa Alaksandrowi Łukaszence, Valero odparł, że "w odniesieniu do tych rezultatów (...) Francja czeka na raport obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE)".
Słowa francuskiego rzecznika padły jeszcze przed ogłoszeniem w poniedziałek po południu raportu obserwatorów OBWE. Oświadczyli oni, że Białorusi "bardzo daleko do wolnych wyborów" i skrytykowali m.in. liczenie głosów i akcję milicji wobec liderów opozycji i demonstrantów.
Decyzje MEN ws. organizacji lekcji religii w szkole stały się impulsem do przyspieszenia prac.
Papież, przyzywając Bożego Miłosierdzia, ponownie wezwał do modlitwy o dar pokoju.
Obraz ten zajmuje szczególne miejsce w pobożności maryjnej Wiecznego Miasta.