O wyjątkowych dwóch kawałkach płótna i związanych z nimi obietnicach Maryi mówi karmelita bosy o. Krzysztof Piskorz, moderator Rodziny Szkaplerznej Warszawskiej Prowincji.
Wahającym się podpowiem, że często otrzymujemy świadectwa od osób, które nie były zdecydowane: czy przyjąć szkaplerz, czy nie przyjąć, nie miały jakiejś szczególnej relacji z Maryją, ale zrobiły ten krok i Ona już potem pięknie wszystko „wyprostowała” i poprowadziła.
Pomocą w duchowym przygotowaniach może być odprawienie nowenny szkaplerznej. Na pewno warto odbyć spowiedź i przyjąć Komunię św., chociaż bycie w łasce uświęcającym nie jest warunkiem przyjęcia szkaplerza.
Czy można go nakładać małym dzieciom?
Tak. Otrzymują przecież szatę chrzcielną w sakramencie chrztu, więc mogą też być dodatkowo otulone szatą Maryi, która przypomina o włączeniu w grono dzieci Bożych.
Rodzice biorą wtedy na siebie obowiązek, żeby dorastającemu dziecku wytłumaczyć znaczenie tego znaku. Zdarza się, że w naszej kaplicy szkaplerz przyjmują całe rodziny i jest to naprawdę budujące świadectwo.
Przyjmując szkaplerz, wchodzimy do wielkiej rodziny karmelitańskiej, która modli się za siebie i wspiera.
Tak. I warto tę rodzinę poznać. Jej istotą jest duchowość zjednoczenia z Bogiem, która dokonuje się m.in. przez modlitwę.
Jako karmelici bosi przypominamy prawdy czasami zapomniane: że Trójca Święta żyje w człowieku w jego codzienności. Jest z nami obecna w każdej chwili i sytuacji. Nasi święci mawiali, że człowiek ma szukać Boga zawsze i we wszystkim, a św. Teresa od Jezusa dodawała: „nawet wśród garnków i rondli”.
Jesteśmy pewni, że znajdziemy Go w kościele, na adoracji Najświętszego Sakramentu, na wieczornej modlitwie, ale to nie wszystko! Trzeba szukać obecności Bożej przez cały dzień, tam, gdzie jesteśmy, pośród swoich obowiązków.
Wszyscy noszący szkaplerz są zaproszeni do tego, żeby poznawać piękno bycia z Bogiem na co dzień. Pomocne w odkryciu tej wrażliwości mogą być rekolekcje, które organizujemy, udział w grupach modlitwy i spotkaniach bractw szkaplerznych w karmelitańskich parafiach oraz w Instytucie Duchowości Carmelitanum, który działa przy naszym klasztorze na Solcu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.