To walka w imię diabła – stwierdził szejk Saleh al-Fawzan, znana postać świata muzułmańskiego, mówiąc o samobójczych atakach wyznawców islamu wymierzonych w chrześcijan.
Chrześcijanom w krajach o większości muzułmańskiej nigdy nie jest łatwo. W najlepszym wypadku są obywatelami drugiej kategorii. Ostatnio jednak o ich udręczeniu stało się wyjątkowo głośno. Głównie za sprawą zamachów w Iraku i Egipcie. Choć przodkowie prześladowanych dziś chrześcijan zamieszkiwali te tereny, zanim narodził się islam, a z kulturą europejską mają niewiele wspólnego, z powodu swojej wiary są dziś traktowani często jako przedstawiciele świata Zachodu. I stąd chyba eksplozja niechęci wobec nich. Niechęci przeradzającej się nawet w krwawe prześladowania.
Jeśli wierzyć opinii kard. Leonardo Sandriego, większość muzułmanów nie popiera mordowania chrześcijan. Marna to pociecha. Tych, którzy na zabijanie się godzą ciągle jest zbyt wielu. Na tyle dużo, że chrześcijanie nie mogą czuć się bezpieczni. Nie tak dawno władze Bagdadu obiecały pomoc finansową wszystkim chrześcijanom, którzy zechcą przenieść się do Kurdystanu. Może to wynik bezradności wobec działań terrorystów, ale, niestety, wpisuje się w logikę ich działania: wyjedźcie stąd, bo jak nie, to stracicie życie.
Słowa islamskiego autorytetu są mocne. Określając samobójcze zamachy na chrześcijan mianem ataków diabelskich i zbrodni Saleh al-Fawzan podkreślił, że takich działań nie można usprawiedliwić religią. Takich głosów musi pojawić się więcej. Cały muzułmański świat powinien zdecydowanie przeciwstawić się zabijaniu chrześcijan. Inaczej watażkowie, także ci ze szkół koranicznych, dalej będą robić swoje…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.