W przeddzień 100. rocznicy urodzin kard. Stanisława Nagy'ego SCJ (1921-2013) na krakowskich Białych Morzach została odprawiona Msza św. przy jego grobie w dolnej części sanktuarium św. Jana Pawła II. Kardynała 29 września wspominali także księża sercanie w trakcie sesji w ich domu macierzystym przy ul. Saskiej 2.
Kardynała wspominano dziś jeszcze wielokrotnie. - Znaliśmy się przez wiele lat. Ks. kard Nagy był przedstawicielem rodziny bieruńskiej, z której wyszedł jeszcze jeden kapłan. Kiedy został ogłoszony kardynałem, byłem akurat na wizytacji w jego parafii rodzinnej i mogłem ogłosić parafianom o wysokim wyróżnieniu naszego rodaka. Z tej parafii i z tego regionu jest dużo powołań kapłańskich - mówił abp Zimoń z Katowic. - Ksiądz kardynał Stanisław był postacią, która dała mi wiele siły, wiele nadziei. Był postacią opatrznościową. Po św. Janie Pawle II był drugim doskonałym recenzentem moich prac fotograficznych zawartych w albumach - dodaje wybitny fotografik Adam Bujak.
Kard. Nagyego wspominano także w domu macierzystym księży sercanów przy ul. Saskiej 2 w trakcie sesji "Kardynał Stanisław Nagy - życie dla Kościoła". Mówił o nim m.in. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita senior archidiecezji krakowskiej, niegdyś wieloletni sekretarz kard. Wojtyły, potem zaś papieża Jana Pawła II. - Nosił w sobie dziedzictwo śląskiej religijności i tradycji, przywiązania do rodziny, a jednocześnie do polskości. (...) Przyjaźń kardynała Stanisława z Janem Pawłem II była długa. Nigdy się z nią jednak nie afiszował. Spotykali się wielokrotnie. W trakcie każdego ze spotkań było widać, że są sobie bliscy. Nie potrzebowali wielu słów, by się porozumieć. Przyjaźń między ks. profesorem a kard. Wojtyłą zawiązała się w trakcie posługi duszpasterskiej w środowisku służby zdrowia. Ta przyjaźń formowała poglądy i przemyślenia ks. profesora na Kościół. Wspólną cechą tych wielkich ludzi było zatroskanie o Polskę. Miało to wiele form wyrazu. Ks. profesor był mistrzem słowa. Jego język był barwny i piękny. Myśl jego była jasna. Z pewnością pomagało to zgłębiać trudne problemy teologiczne - powiedział metropolita senior.
W domu macierzystym otwarto także wystawę fotografii i pamiątek po kard. Nagym. Zaprezentowano tam m.in. wybór ze 111 zachowanych listów, które kierował do niego Jan Paweł II. Więcej informacji i fotografii na temat życia i dzieła kard. Stanisława Nagyego można znaleźć na stronie internetowej, którą uruchomili księża sercanie.
Stanisław Nagy urodził się 30 września 1921 r. w Bieruniu Starym na Śląsku, lecz większość życia spędził w Krakowie. W 1937 r. wstąpił do zgromadzenia księży sercanów. Święcenia kapłańskie przyjął 8 lipca 1945 r. w Krakowie. W 1948 r. ukończył studia teologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Kontynuował je na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie zrobił doktorat i habilitację. W 1958 r. został wykładowcą teologii fundamentalnej na KUL. Z tą uczelnią był związany do końca swej działalności dydaktycznej, od 1985 r. jako profesor zwyczajny. Wykładał również w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Bardzo ceniono jego wiedzę teologiczną. W latach 1986-1996 był z nominacji papieża Jana Pawła II członkiem Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Był również ekspertem synodów biskupów w Rzymie. Jego wiedzą dotyczącą spraw ekumenicznych posiłkował się papież Jan Paweł II przy tworzeniu encykliki "Ut unum sint". Jan Paweł II mianował go 28 września 2003 r. kardynałem. 7 października tego samego roku został mianowany arcybiskupem tytularnym Holarensis. Święcenia biskupie przyjął 13 października w katedrze wawelskiej z rąk kard. Franciszka Macharskiego. Kapelusz kardynalski otrzymał 21 października 2003 r., wraz z diakonią rzymskiego kościoła Santa Maria della Scala. Zmarł 5 czerwca 2013 r. w Krakowie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.