Lider Al-Kaidy Osama bin Laden uzależnił zwolnienie francuskich zakładników przetrzymywanych w Nigrze od wycofania francuskich żołnierzy z ziem muzułmańskich.
W nagraniu na taśmie audio opublikowanym w piątek przez arabską telewizję Al-Dżazira ostrzegł, że Francja drogo zapłaci za politykę w Afganistanie i w innych miejscach na świecie. Wcześniej agencja Reutera podała, że Al-Dżazira wyemitowała nagranie wideo z wypowiedzią bin Ladena.
"Powtarzamy to samo przesłanie: zwolnienie waszych więźniów z rąk naszych braci jest związane z wycofaniem się waszych żołnierzy z naszego kraju" - słychać głos przypisywany bin Ladenowi.
"Odmawiając wycofania się z Afganistanu wasz prezydent (Nicolas Sarkozy) naśladuje Amerykę; odmowa ta daje zielone światło do zabicia waszych więźniów" - dodał głos w nagraniu. Jego autentyczności nie można było potwierdzić.
Agencja AFP zauważa, że to już druga groźba ze strony szefa Al-Kaidy wobec Francji w ciągu trzech miesięcy.
Siedmiu cudzoziemców, w tym pięciu Francuzów, zostało uprowadzonych we wrześniu w Nigrze. Do porwania przyznało się skrzydło Al-Kaidy w Afryce Północnej. (PAP)
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.