Zastępca gubernatora prowincji Kandahar, położonej na południu Afganistanu, Abdul Latif Ashna, zginął w sobotę w rezultacie samobójczego zamachu bombowego - poinformowali przedstawiciele Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF) i miejscowych władz.
Zamachu dokonał samobójca na motocyklu na jednaj z ulic stolicy prowincji - mieście Kandahar. Rzecznik talibów Jusuf Ahmadi przyznał się do zamachu.
Jak sprecyzował gubernator prowincji, Turjalaj Wisa, "Aszna zmierzał do swojego biura, kiedy kamikadze jadący na motocyklu wysadził się w powietrze w pobliżu samochodu z wicegubernatorem".
W zamachu rannych zostało trzech ochroniarzy wicegubernatora - podała agencja Associated Press, powołując się na afgańskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Według gubernatora Kandaharu, którego cytuje AFP, ranny został ochroniarz i szofer oraz dwóch przechodniów.
Poziom przemocy w Afganistanie jest najwyższy od czasu inwazji z 2001 roku, kiedy wojska NATO obaliły reżim talibów. Siły ISAF i wojska afgańskie od ponad roku prowadzą ofensywę w Kandaharze i sąsiednim Helmandzie, by usunąć stamtąd talibskich rebeliantów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.