Sprawozdanie finansowe archidiecezji lubelskie

Metropolita lubelski podał, że łączne wydatki kurii, seminarium, Caritas i funduszu zapomogowego dla księży emerytów wyniosły w roku sprawozdawczym nieco powyżej 25,5 miliona zł, z czego 17,9 mln to wydatki kurii metropolitalnej, a archidiecezjalna Caritas w sumie zaangażowała w swoje działania 4,7 mln zł. - Obie instytucje odnotowały duży wzrost prowadzonych inwestycji i wydatków, w przypadku Caritas to głównie wydatki związane z pomocą dla ofiar trzęsienia ziemi na Haiti, z pomocą dla ofiar powodzi, w sumie pomoc w tych dwóch dziedzinach, ze zbiorek zorganizowanych dzięki zaangażowaniu charytatywnemu różnych ośrodków, lekko przekroczyła 3 miliony zł – mówił abp Życiński.

Wydatki na seminarium wyniosły 1,3 mln zł, a na dom księży emerytów – 1 mln 630 tys. zł.

Metropolita wspomniał, że w ostatniej fazie są prace przygotowawcze do współpracy z Eurozetem przy wejściu radia diecezjalnego do systemu radio Plus i z tej racji układ finansowy jeszcze się zmieni. - Nie zmienia to jednak zasadniczych faktów, że mogliśmy pozytywnie podjąć wiele wyzwań i zrealizować działania, w których wyraża się poczucie odpowiedzialności, np. zaangażowanie na rzecz rozwoju działań przez Centrum Jana Pawła II - dodał. Na rzecz Centrum można już przekazywać jeden procent podatku.

Abp Zyciński poinformował także, że średnia płaca brutto pracowników kurii wynosi w tym roku 1540,73 zł, a większość wydatków utrzymuje się na poziomie ubiegłego roku.

W sprawozdaniu metropolita uwzględnił finanse kurii, seminarium, archidiecezjalnej Caritas i funduszu zapomogowego Unitas. Zaznaczył, że tym razem nie podaje poszczególnych kwot dotyczących indywidualnych planów i wydatków, m.in. dlatego, że dokładne rozliczenie musiałoby obejmować także realizowane projekty europejskie, które stanowiły kwotę kilka razy wyższą od budżetu wydanego przez główne instytucje diecezjalne w minionym roku. - Dla przykładu nadwiślańskie parafie naszej archidiecezji uczestniczą w programie, który przewiduje odnowę zabytków i przeprowadzenie gruntownych remontów, na łączną kwotę powyżej 50 milionów zł. Oprócz programu nadwiślańskiego realizowane są i inne programy – zauważył abp Życiński.

Dodał także, że w związku z tym, iż fundusze z UE wpłacane są niekiedy z opóźnieniem, albo wymiana przekazanych pieniędzy z euro na złotówki następuje później, niejednokrotnie parafie uczestniczące w programie zmuszone były wziąć pożyczki albo zwrócić się do kurii z prośbą o pomoc w udzieleniu kredytu w określonym banku. - Nie obejmujemy tej formy działalności w naszych rozliczeniach, podobnie jak nie uwzględniamy zmian przepisów dotyczących VAT, które wpłyną na realizację programów europejskich - powiedział. Wyjaśnił, że w końcu roku Sejm przyjął zasadę, by wprowadzić podatek rzędu 23 procent i do tej pory na poziomie wykonawczym nie ma decyzji ministerstwa skarbu, czy zmiana dotycząca podatku VAT będzie dotyczyć także tych programów europejskich, których wielkość określono na podstawie dawnych przepisów. - Gdyby zostało to wprowadzone, wymagałoby to bardzo gruntownych zmian w prowadzonych programach, bo 23 proc. to jest prawie jedna czwarta wydatków, i gdy patrzy się na ich wielkość, może to rodzić obawy u wielu księży zatroskanych o odnowę kościołów dzięki grantom oferowanym przez UE - zauważył. Dodał, że problem ten będzie omawiany podczas Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu.