Andora-Polska: Ostre strzelanie, ale przydarzyła się wpadka

Polska pokonała na wyjeździe Andorę w meczu eliminacji do piłkarskiego mundialu. Padł wynik 1:4.

Zaledwie 15 sekundzie z boiska wyleciał z czerwoną kartką napastnik Andory Cucu - za faul na Kamilu Gliku.

Kilka minut później Robert Lewandowski znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy i skutek mógł być tylko jeden - 0:1. Kolejny gol dla Polski padł w 11 min. Kamil Jóźwiak prawie wjechał z piłką do bramki.

I byłby to pewnie dalej mecz bez wielkiej historii, gdyby nie to, że w 45 min. Andora zdobyła bramkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Szczęśliwym strzelcem - Marc Vales González. Podrażniło to chyba ambicję Biało-Czerwonych, bo jeszcze w doliczonym czasie gry zdobyli trzeciego gola. Po zamieszaniu w polu bramkowym strzelił go Arkadiusz Milik.

W drugiej połowie Polacy zdobyli bramkę dopiero w 73 min. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Piotra Zielińskiego Lewandowski strzelił główką nie do obrony.

Cóż, to był mecz bez wielkiej historii i emocji...

Anglicy tymczasem pokonali Albanię 5:0 i to oni awansują na mundial z pierwszego miejsca w grupie. Polacy zagrają w barażach bez względu na wynik poniedziałkowego meczu z Węgrami.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
wiecej »