Co najmniej 25 tysięcy osób zostało pozbawionych domu w następstwie wielkiego pożaru, jaki wybuchł w poniedziałek wieczorem w stolicy Filipin, Manili. Nie było ofiar.
Pożar wybuchł w manilskiej dzielnicy nędzy Quezon City w poniedziałek wieczorem i trwał aż do wtorku rano. Spłonęły setki domów - poinformował rzecznik straży pożarnej.
Według tego samego źródła nikt nie zginął, nikt nie został ciężko ranny. Siedmioro ludzi odniosło lekkie obrażenia.
"Wąskie uliczki i prowizorycznie stawiane domy utrudniały walkę z ogniem" - wyjaśnił szef straży pożarnej Santiago Laguna.
Przyczyną pożaru prawdopodobnie był nieodpowiednio położony przewód.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.