Wyspy Kanaryjskie mogą zyskać na niepokojach społecznych w krajach Afryki Północnej. Na tym należącym do Hiszpanii archipelagu na Atlantyku spodziewają się napływu turystów, którzy odwołali pobyt w Tunezji lub Egipcie ze względu na zamieszki w tych krajach.
Biura podróży informują, że do kwietnia na Wyspy Kanaryjskie może przybyć 300 tysięcy dodatkowych turystów - powiedział na konferencji prasowej sekretarz ds. turystyki w regionalnym rządzie archipelagu Ricardo Armas.
Turyści, którzy odwołali rezerwacje w Egipcie i Tunezji to przede wszystkim Brytyjczycy, Niemcy i Skandynawowie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.