Dzięki perswazji Kościoła dwaj kubańscy więźniowie polityczni przerwali strajk głodowy. Dysydenci Diosdado González i Pedro Argüelles rozpoczęli głodówkę końcem stycznia, żądając zwolnienia pozostających w ośrodkach odosobnienia więźniów sumienia.
Do strajku przyłączyła się żona pierwszego z nich. Gonzaleza odwiedził w więzieniu bp Manuel Hilario de Céspedes. Hierarcha przekonał głodujących, by przerwali protest celem ułatwienia procesu zwalniania więźniów na mocy umowy Kościoła z Raulem Castro. W najbliższym czasie kilku z nich ma odzyskać wolność, przy czym wydaje się, że kubańskie władze nie będą tak nieustępliwe co do wymogu opuszczenia wyspy przez opozycjonistów.
Tam poczeka tam na zakończenie remontu w apartamencie w Pałacu Apostolskim.
Rytuały przeprosin i ciepłe słowa ze strony niemieckich prezydentów i kanclerzy nie wystarczą
Swojemu rodakowi pogratulował między innymi prezydent USA Donald Trump.
To moment głęboko poruszający dla wspólnoty Kościoła katolickiego i dla całego świata.