Czas Bożego Narodzenia, który na Ukrainie rozpoczyna się 25 grudnia, wraz ze świętami łacińskimi i trwa do 7 stycznia, kiedy to przyjście Zbawiciela obchodzą chrześcijanie wschodni, jest okresem modlitwy o pokój. Jest to zwłaszcza odczuwalne na wschodnich terenach tego kraju, gdzie od 2014 roku trwa konflikt zbrojny.
Z nadzieją w kierunku Ojca Świętego, który mógłby wspomóc proces pokojowy na Donbasie patrzą mieszkańcy wschodniej Ukrainy. Dla wielu z nich wizyta Franciszka w ich kraju, byłaby szansą zatrzymania trwającego już siedem lat konfliktu zbrojnego.
Mówi biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło:
„Wizyta Ojca Świętego na Ukrainie i być może na terenach przyległych do frontu, dała by nadzieję na to, że ci którzy są odpowiedzialni za losy tych terenów i tych ludzi wreszcie się dogadają, że zasiądą do wspólnego stołu. Z wielką nadzieją spoglądamy na możliwą wizytę Ojca Świętego na Ukrainie. Papież jest tym, który buduje mosty. Ten most, który został tutaj w 2014 roku brutalnie rozwalony, zostałby odbudowany dzięki jego modlitwie i obecności. Uważam, że gdyby Franciszek pobłogosławił te tereny, zły duch, który organizuje wojny i pisze ich scenariusze, musiałby odstąpić”.
Rzymskokatolicka diecezja charkowsko-zaporoska została w wyniku konfliktu zbrojnego najbardziej dotknięta. Część jej terytorium, z miastami Donieck i Ługańsk, znajdują się poza terenami kontrolowanymi przez Ukrainę.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.