Sakrament namaszczenia chorych nie jest wiatykiem, czyli sakramentem dla umierających. Można go przyjąć nawet kilka razy w życiu - w przypadku ciężkiej i niebezpiecznej choroby, w czasie jej trwania, jeśli stan zdrowia się pogorszył, w momencie ponownego zachorowania oraz w sędziwym wieku.
Sakramentem dla osób umierających jest komunia św. w formie "wiatyku", czyli na drogę do wieczności.
Konstytucja o liturgii świętej "Sacrosanctum concilium" wskazuje, że odpowiednia pora na przyjęcie sakramentu namaszczenia chorych "jest wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości".
"Choruje ktoś między wami? Niech sprowadzi prezbiterów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone" - czytamy w liście Jakuba Apostoła.
Materią sakramentu jest olej z oliwek poświęcony w czasie mszy krzyżma w Wielki Czwartek. W ramach obrzędu sakramentu kapłan nakłada w milczeniu ręce na głowę chorego, modli się nad nim i namaszcza go świętym olejem. "W wypadku konieczności wystarcza jedno namaszczenie na czole lub nawet na innej części ciała" - czytamy w kan. 1000 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
"Chrystus daje swoje zbawienie poprzez sakramenty, a osobom dotkniętym chorobą lub kalectwem daje je w sposób szczególny poprzez łaskę namaszczenia chorych" - powiedział papież Benedykt XVI w czasie pielgrzymki do Francji z okazji 150. rocznicy objawień maryjnych w Lourdes, 15 września 2008 r.
Katechizm Kościoła Katolickiego wskazuje, że "pierwszą łaską sakramentu namaszczenia chorych jest łaska umocnienia, pokoju i odwagi, by przezwyciężyć trudności związane ze stanem ciężkiej choroby lub niedołęstwem starości".
"Sakrament namaszczenia chorych jest sakramentem uzdrowienia, który obejmuje dwa obszary życia człowieka - duchowy i cielesny. Na miarę otwarcia w wierze na łaskę, Bóg pomaga danej osobie przyjąć i przeżyć cierpienie wpisane w chorobę. Owocem tego jest np. wewnętrzny pokoju, swego rodzaju zgoda na rzeczywistość, której po ludzku nie da się zmienić" - powiedział kapelan Ośrodka Hospicjum Domowe NZOZ Zgromadzenia Księży Marianów ks. Krzysztof Stąpor. Przyznał, że zdarzają się także przypadki, że osoby, które przyjęły sakrament namaszczenia chorych doświadczyły uzdrowienia fizycznego, choć, jak zaznaczył - nie są one częste.
Ks. Stąpor wyjaśnił, że "dzięki łasce pokoju wewnętrznego człowiek może głębiej przeżyć sakrament eucharystii, czyli wejść w komunię z Bogiem". "Podobnie, jak w relacjach międzyludzkich, jeśli jesteśmy spokojniejsi, łatwiej nam słuchać drugiej osoby, wejść z nią w głębszą relację" - powiedział kapelan.
Papież Benedyk XVI zwrócił uwagę, że sama św. Bernadetta Soubirous w swoim życiu cztery razy przyjęła sakrament namaszczenia chorych.
Zaznaczył, że "obecność Chrystusa uwalnia od izolacji spowodowanej bólem". "Człowiek nie cierpi już w osamotnieniu, lecz upodabnia się do Chrystusa, który ofiarowuje się Ojcu" - powiedział papież.
Kodeks Prawa Kanonicznego wskazuje, że sakrament namaszczenia chorych można przyjmować kilka razy w ciągu życia. Dotyczy to osób, które "po wyzdrowieniu znowu ciężko zachorują lub jeśli w czasie trwania tej samej choroby niebezpieczeństwo stanie się poważniejsze" - czytamy w dokumencie. Dodano w nim, że "osoby osłabione w podeszłym wieku, choćby nie występowały u nich objawy rozpoznanej choroby bądź nie zagraża im niebezpieczna choroba, mogą przyjąć sakrament namaszczenia chorych".
Wyjaśniono, że osoby proszące do sakrament powinny być "w stanie łaski uświęcającej".
Kościół dopuszcza, by sakrament udzielać także dzieciom, "jeżeli osiągnęły taki poziom umysłowy, że ten sakrament może im przynieść pokrzepienie". Dotyczy to zwłaszcza dzieci, których życie jest poważnie zagrożone np. przez choroby nowotworowe.
Zgodnie z kodeksem - sakrament może zostać udzielony także "chorym, którzy stracili przytomność lub używanie rozumu, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo, że jako wierzący prosiliby o to, gdyby byli przytomni".
Nie udziela się go natomiast osobom zmarłych oraz tym, które "uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim".
Sakrament namaszczenia można przyjąć w ciągu roku w kościele po mszy św. w zakrystii, w szpitalu, w domu podczas comiesięcznej wizyty kapłana z komunią św. oraz w przypadku pogorszenia się stanu zdrowia po wezwania kapłana z posługą sakramentalną.
Natomiast "wierni, którzy znajdujący się z jakiejkolwiek przyczyny w niebezpieczeństwie śmierci, powinni być umocnieni komunią świętą na sposób wiatyku" - czytamy w kan. 921 kodeksu. Dodano, że "udzielenia wiatyku chorym nie należy zbytnio odkładać".
Zgodnie z Instrukcją Episkopatu Polski dotyczącą posługiwania chorym i umierającym z 7 czerwca 2017 r. "wiernych udających się na leczenie do szpitala, a zwłaszcza przed poważną operacją, należy zachęcać, aby, jeśli to możliwe, przyjęli sakrament pokuty i namaszczenia w swojej parafii. Jeśli tego nie uczynią w parafii, powinni o te sakramenty prosić kapelana szpitala" - wskazuje dokument.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.