Antyrządowe protesty wybuchły w libijskim mieście Ras al-Unuf, gdzie znajdują się rafineria i zakłady petrochemiczne - poinformowała w poniedziałek libijski dziennik "Kuryna" w wydaniu internetowym.
Gazeta, powołująca się na zatrudnionych tam pracowników, podała, że powstaje specjalny komitet pracowników i mieszkańców, aby chronić rafinerię.
W Libii protesty wybuchły 15 lutego; gwałtowne zamieszki objęły m.in. Trypolis i Bengazi. Zginęło ponad 200 osób. Uczestnicy demonstracji domagają się ustąpienia Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat. Według źródeł medycznych i świadków, policja odpowiada na protesty strzałami ostrą amunicją.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.