Rosyjscy wojskowi zablokowali w piątek na posterunku w Wasyliwce ponad 400 samochodów osobowych należących do chcących się ewakuować mieszkańców Melitopola - poinformował w sobotę mer miasta Iwan Fedorow. Wypuszczono tylko autobusy.
Ludzie, których nie wypuszczono, spędzili noc przy posterunku, a Rosjanie uczynili z nich zakładników i "żywe tarcze" - oświadczył urzędnik. Ich dane osobiste oraz numery samochodów zostały spisane.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Jak powiedział Fedorow, z miasta udało się ewakuować ok. 2 tys. osób, jednak chcących wyjechać jest znacznie więcej. Według mera chodzi o "tysiące ludzi".
"Na terytoriach okupowanych jest na tyle niebezpiecznie, że ludzie są gotowi wyjeżdżać na przyczepach ciężarówek, żeby tylko opuścić te miejsca" - powiedział.
Konwój z pomocą humanitarną jechał z Zaporoża do Melitopola trzy dni, chociaż normalnie pokonanie tej trasy zajęłoby mu mniej niż godzinę - podkreślił mer.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.